Aurelia to fakt werbena mroluje nad wszystkimi kwiatami. Pokaz ta jablonki oni tam robili, duzo scieli. Ja musze podciac brzozy nad altanka bo wysokie a pozniej jeszcze bedzie gorzej.
Jak tam u ciebie cieplo.
hej. Przy dzieciach to nie śpię o różnych porach nocy
No właśnie, jakaś trawa co do 1,5 m dorasta byłaby ok.
Ponoc ma być parę dni cieplej to skończę przesadzać hortensje,tuje. Jak się uda to tawuły bym też przesadziła. No i żurawki posadziła Aniu-obe są do podziału, będzie ich na pewno więcej
No i posadzę tak: 5xLimelight-2xML-4xAnabelle-2xML-5Limelight. Miało być każdej po 5 ,ale ta ostatnia by była zaraz blisko brzozy,a nie wiem czy to dobry pomysł bo ona chyba wypija bardzo wodę.
Plany są, teraz tylko oby m był w domu, dziećmi się zajął to ja mogę działać
Tulipany i czosnki posadzę pewnie najwcześniej w połowie października
No to u mnie chociaż lilii w tym roku nie ma bo szarynka zżarła wszytko ..
Za to jaszczurzec i inne zielsko się tak rozrosło, że szok.. jakoś wiosną pasuje to oczyścić .. i to tak z połowę lub lepiej. Jak to eM powiedział, nie widać już że jest woda w oczku.. a lilii brak Szarynka wiedziała co robi
Jechaliśmy całą ferajną... za duży kłopot z taką ekipą
Sama już nie wiem czy zwalać winę na choroby czy na jesień Mączniak mi załatwia klony i co się da.. brzoza ta jak się jej nie opryska to faktem jest że potrafi zaraz zmarnieć, najczęściej załatwiają ją robale.
Trochę w nocy popadało, ale nie miałam czasu na ogród wiec doniczki dalej stoją.. aby ogród utrzymać zgodnie ze sztuką ogrodową.. ekologicznie i w dobrej kondycji to muszę chyba wszytko zaorać, posiać trawnik i kupić traktorek.. nawadnianie założyć..
I wariant odpada...
Posadzić las.. sąsiedzi nie będą zachwyceni.. drzewa też chorują..
Sprzedać działkę i kupić mniejszą.. ale znów się budować? Kiedy?
Czekam zimy..... nie lubię ,ale chociaż nie będzie denerwowało to i owo
Nawet hosty padły z suszy..
Chciałam w piątek podlać szklarnie, bo sucho.. wypielić szczawik.. bo zarasta wszytko.. i woda lała się 3 dni..... do duszy z takim ogrodniczkowaniem Jakiś matriks.. nie wrabiam z niczym
Aniu, szkoda, że nie zajechałaś do nas, trzeba było dać znać, że jesteś w pobliżu...
Widoczki chłopaków na skałkach cudne
U nas deszcz też nie padał od wielu dni, dopiero tej nocy trochę popadało, dzisiaj udało mi się przesadzić kilka krzaczków bylicy (wcześniej było podobnie jak u Ciebie, nie szlo nawet motyki wbić...). Brzozy łysieją prawie wszędzie, ale to od chorób grzybowych, opadają masowo porażone liście, podobnie z klonami, ja już przestałam się przejmować...
Jeśli chodzi o kompost, to kto by nam kazał przerzucać te masy kompostu??? Zostawiamy jak jest, tylko dosypujemy, i tak się zrobi, tylko trochę później...
Uściski
Aniu moje brzozy też bardzo sypią najgorsze że na oczku liście plywaja. Wczora robiłam porządki w oczku scinalam tatarak i pałkę no u liście żółte lilii wyciągałam. Chce siatkę rozłożyć.
Już miałam wychodzić z oczka poślizgnęłam się o kamień i wywaliłem się do oczka aż do szyi. Kolano sine na szczęście trochę boli.
Idę działać dalej.
U nas jeszcze zielono.
Witaj Elu w moich progach...Dziękuję za słowa uznania, zaczerwieniłam się...
Dekoracje ogrodowe robię z różnych rzeczy, jak zresztą zauważyłaś... Lubię naturę i pasujące do niej zużyte przedmioty...Ostatnio napatoczyłam się na złom w cudzym ogrodzie i przygotowany do wyrzucenia stary kociołek, który już widziałam oczami wyobraźni w moim ogrodzie z rosnącymi w nim rojnikami...Jednakże nie mogę trafić na obecność właścicieli i nic z tego raczej nie będzie... Wywiozą złom i tyle z mojej wyobraźni...
Co do róż, to wszystkie powtarzają kwitnienie, ale już słabsze niż pierwsze...W tym sezonie było za sucho na rozmnażanie, bo planowałam nawtykać patyczków różanych i gdyby się przyjęły, mogłabym obdarzyć chętnych...Ale to nic straconego, w następnym roku jak nie będzie suszy, to tak zrobię...
Floksy natomiast, by ustrzec przed mączniakiem robię oprysk z gnojówki pokrzywowej rozcieńczonej wodą 1:10, w fazie liściowej, sporo przed kwitnieniem i na ogół to wystarcza na cały sezon, czasem trzeba powtórzyć jak liście zaczynają pokrywać się nalotem...Po przekwitnieniu floksów nie ścinam za szybko, gdyż czekam by nasionka dojrzały i wysiały się same, one tak fajnie strzelają, nawet dostałam tym w oko...
Z bukszpanami nie robię żadnych zabiegów oprócz cięcia...pilnuję jedynie, by był to suchy dzień...Oprysk Topsinem dostały chyba tylko raz w swoim 12-letnim życiu (te w koniczynce, bo inne młodsze, to już bukszpanowe "dzieci")
Ptaszków jest całe mnóstwo i jak widać nie przeszkadza im nasze towarzystwo...Mam tylko nerwa na kosa, który regularnie rozgrzebuje korę na rabatach, no i pożera wszystkie owocki, które pojawiają się w ogrodzie: borówki, jagodę kamczacką oraz aronię...nie zdążyliśmy spóbować..., nie kradnie jedynie malin....
Rozpisałam się, ale muszę znaleźć czas, by ponownie na dłużej zagłębić się w Twoim niesamowitym ogrodzie...Kaszebszczi płezdrówczi łestawiam dla Ce...
Też jestem ciekawa co mi z tego mojego sadzenia wyjdzie
Moje brzozy te starsze na dole też już listki przebarwiająJesień widoczna coraz bardziej. Właśnie znika mi tło dla ogrodu, bo kukurydzę kombajny młócą. Będą ścierniska....
Sylwia zaglądam do Ciebie ale nie zawsze się wpisuję. Twój ogród bardzo mnie intryguje, ciekawa jestem jak za kilka lat będzie wyglądał
Brzozy rosną szybko Moje już zaczynają przybierać jesienne ubranko, niestety
Cieszę się, że podoba Ci się mój jar, ciągle nad nim pracuję i końca nie widać.
Jeśli chodzi o brzozy to one u mnie niczym nie są podsadzone, żeby było jak najbardziej naturalnie i dlatego mogą sobie śmiecić, bo nie mam pod nimi rabat.
Ja je lubię za cień, jaki dają w upalne lato, bo poza nimi nie mam dużych drzew i pozostała część działki to tzw. patelnia.
Dziękuję za odwiedziny, miło mi, że zajrzałaś.
Basiu, przypominam sobie że byłam już u Ciebie, poznaję po Twoim jarze
Fajnie go zagospodarowałaś. Cudna też kalina i wiosną kwitnąca i teraz koralowa
też mam wielkie brzozy i bardzo mnie już denerwują. Pod nimi rośliny nie chcą rosnąć, a na dodatek bardzo śmiecą.
Na tym zdjęciu to hakonechloa Aureola po lewej i All Gold po prawej. Jeśli chodzi o brzozy, to znacznie bardziej podoba mi się inna kombinacja, którą mam trochę dalej. Trzmielina biało-zielona, mech i szafirki
W jednym rogu rośnie ogromniasta lipa. W sumie za działką, ale praktycznie cała "wisi" po mojej stronie. W drugim rogu (od drogi i łąki) posadziłam kasztanowca - pewnie za blisko siatki, więc go trochę przesunę, ale chciałabym, aby mniej więcej w tamtym miejscu został. Tylko zastanawiam się, czy w przyszłości nie zasłonią go brzozy, bo to TEN róg Zawsze podobały mi się tez drzewa przy bramie wjazdowej. Ale jakoś specjalnie ich nie planowałam. To tego miejsca jeszcze nie doszłam.
Jak będzie ciepło i wilgotno to jeszcze coś oprócz trawy powinno powschodzićJa dziś dosadziłam w łące pod siatka derenie i żylistki variegata wzdłuż ścieżki tu gdzie koziołek. Jak łąka skoszona to dopiero widać moje brzozy jak urosły już