Ależ piekna ta jesien u ciebie, i trawy i astry i ta czerwona kalina..........żałuje że mam tak mało miejsca u siebie bo na pewno bym miała trzmeilne oskrzydlona i ta kaline żeby cieszyc sie ich kolorem jesienia, no i jeszcze grujecznik bo sie przebarwia i pachnie, i miłorząb bo złoty sie robi, i budleję żeby kwitnąc wabiła motyle, i gigantyczne trawy jak twoje, i brzozy... i, i, i .....musiałabym chyba zakosic wszystkie tereny z naszego osiedla a juz conajmniej z moich segmentów które obok mam bo by miejsca na te chciejstwa było i tak mało....
Zdrowiej Aniu, kuruj sie co tam masz pod ręka i wygrzej sie w łózku bo to najwazniejsze, pogoda ma byc jeszcze do 17 października to zdazysz swoje donice do ziemi wsadzic. Bedzie pieknie przed domem, juz sobie wyobrazam.
A i prosze odnotowac mój głos za balustrada - zostawić. Nie dawać żadnych powojników bo stracisz na tej elegncji o której pisałas.
Zdrówka zycze !