Jeszcze pospamuje trawka, najbardziej podoba sie białym smykom, dla nich to nowość, oba urodzone zimową porą, Wicio przez chwile mial tylko stycznosc ze sztuczna trawa. Uwielbiaja sie kulac w trawniku, szalec, uprawiac zapasy a mnie sie odechciewa cokolwiek robic Wczoraj obserwowaly mnie pliszki jak podlewalam trawe. Wiem, ze to rodzice karmiacy, oba ptaki z gasienicami w dziobach zamiast do pociech to patrzyly co robie, podfruwaly coraz blizej. To bardzo towarzyskie i ciekawskie ptaki. Potem niepostrzezenie do rynny i pod gąsior na karmienie.
Obsadziłam brzozę przy podcieniu hortensją pnącą i clematisem a dołem epimedia, bede chciala poprowadzic plamy od epi do runianek, hosty, paprocie, bodziszki. Generalnie zalożenie mam takie, że calosc ma zarosnąć . okrywowe beda dłużej trzymały wilgoc w glebie, brzoza tylko na tym zyska
masz racje, moze mnie to zmobilizuje do zakupu worka kamieni, bo sie zbieram juz do tego od kilku tygodni, chce kupic łupek, byloby do mis i jescze mam kilka miejsc gdzie chce kamlotka polozyc
troche roslin przenioslam z poprzedniego ogrodu jak tylko mielismy dzialke a jeszcze dom nie byl wystawiony. Zreszta gdyby bylo wiecej czasu zabralabym wiecej, tam jest az za duzo, bylam niedawno i busz to malo powiedziane, rozbuchalo sie wszystko, na szczescie mam okazje to podziwiac, bo zawsze sie wyprowadzalam przed tym momentem prawdziwego wzrostu
przez okres projektowania domu i budowy tez troche drobiazgu sie nazbieralo. Jest na tyle ze mozna cos na kazdej rabatce posadzic, potem bede uzupelniac drobiazgiem
tam gdzie te zarosniete trawy, za rabatą jest caly przechowalnik
a tu droga do oczka, kiedys tam tez zagospodaruje, na razie jet to krolestwo komarow, jaszczurek, wszelakich padalcow i mrowek oczywiście A chyba ogrod z dzikiego zaczyna robic sie "udomowiony", bo pojawiły sie jaszczurki, wczesniej ich nie widzialam. Wygrzewaja sie przy misach i na donicach
U nas za lasem tez sa pola i jest to samo, co zrobisz? nic. Czuc i widac, ze obornik rozrzucaja przed zasiewami, tyle dobrego.
O nie, nie, nie, dziekuje bardzo Jedna taka rolka trawy wazy ok. 35-38 kg. Niby mala a ciezka, wczoraj jak zobaczylam rece lubego i bąble, odciski na dloniach to az mi zal sie zrobilo, że tak sie męczy. Ale twardziel jest, nie narzeka, za 3 dni odpocznie jak stwierdzil. Bo daje sobie 3 dni na dokończenie prac. Zrobione 2/6
dzieki Madziu, Twoja tez w tym zasługa, czesc roslinek od Ciebie na honorowym miejscu na rabatce wejsciowej - trawki, rozchodniki, czyśćce.
Tak wiec jak bede sobie z czasem spacerowac to bedzie: a to od Madzi, to jest od Joli, to od Ani, to od Dori a to od Marzenki dostalam wczoraj kilka kępek przepieknych paproci okrągłolistnych, potem Wam pokaze, koleżanka podzielila sie swoimi zasobami i od Ani z Borów jezówki przyszly. A od Joli Aprilowej caly samochod dobroci.
Bardzo Wam dziewczyny za wszystko dziekuje, z czasem sie odwdziecze na pewno rowniez jakmis roslinkami, ktorych nie macie a ja posiadam
Jeszcze Wusia przyjedzie i Joana a Ewa trzyma dla mnie ożanki. Jestem bardzo wzruszona wasza życzliwościa
Daleka droga jeszcze przede mną do tego leżenia i patrzenia a co Cie Kasiu interesuje, te ciekawsze podpisalam przeciez
Irga zaczęła kwitnąć, owady się przy niej uwijają, za chwilę dołączy do niej tawulec pogięty.
Paprotki nie bardzo chcą zacząć rosnąć, susza im przeszkadza, w przeciwieństwie do bodziszka.
Bodziszek kantabryjski na gankowej.
Kilka fotek.
Na początek bramowa, rośliny sadzone ubiegłej jesieni, więc wygląda jak wygląda. Dodatkowo ni w ząb nie umiem dobrych fotek zrobić
Piwonie miały mnóstwo pąków, niestety słońce i brak deszczu spowodowały, że większość zaschła.
Jolu, tak, był kiedyś chrzan w tym kąciku, jak miałam tam warzywnik. Teraz warzywa w innym miejscu, a chrzan odrasta do czasu aż ogórki mnie zapotrzebują wzmocnienia w słoiku.
Robercie, rodki się kłaniają. Ten fioletowy, to jakiś przedwojenny okaz, z dawnej listy. Ale nazwy nie mam. Kupowałam jako fioletowy. Kwitnie później od białego CW.
Basiu, słońce na całego. Ale aktualnie tylko +2 w nocy. Taka trzydniowa przerwa od upału. W niedzielę powrót do lata. Deszcz ma być u mnie koło dwudziestego czerwca. Ale jak będzie? Już mamy przerwę w dostępie do wody-reglamentacja.
Na dostęp, trzeba będzie czatować, taki jest plus własnego ujęcia dla całego ogrodowego chciejstwa. Dobrze, że nocleg zapewniony na miejscu.
Na początku mojego ogrodowania posadziłam 6szt. Dziś zostało 3szt. tamte mamie dałam. U mnie za dużo słońca i je przypalało.
Generalnie dziś już bym nie posadziła ani sztuki,bo są za bardzo wymagające.
Dzień dobry, przeczytałam cały wątek ale nadal nie jestem pewna czy cisy posadzone teraz w czerwcu przycinać od razu po posadzeniu czy dać im się przyjąć i przyciąć dopiero gdzieś pod koniec sierpnia?
Ich tegoroczne przyrosty się jeszcze pokładają.
Wstawiam zdjęcie i będę również wdzięczna za informacje w którym miejscu i ile przyciąć, żeby zaczęły się zagęszczać od dołu. Tylko ten przyrost z góry czy boki mimo, że są krótkie to także ciapnąć?
Hmm...chyba nie mam. Co do słońca, to widzę, że np. Phantom i Polar Bear ładnie kwitną i bez niego, natomiast VF rośnie mi jak dzika, ale kwitnie gorzej niż koleżanki.
Ten busz po lewej to właśnie VF, zasłoniła już okno. No raczej wyleci...