Dzięki Aniu
Rodki są chimeryczne. U mnie też mam problemy z jedną odmianą Marcel Menard. Muszę reanimować. A sporo też wypadło. Tak wiec przestałam się przejmować. Jak kwitną to super. Jeśli nie to trudno, bez straty dla ogrodu
Kolor ma idealny. Mam azalie i w słońcu i półcieniu. Może gdzieś się zgra z nimi. A czy w suchym półcieniu da radę?
Żałuję, że od razu nie posadziłam cisów zamiast tujek.
Wieczornik otworzył kwiaty, myślałam, że będą fioletowe, ale lila, jak chciałaś
Jeszcze zgrywa się z czasem z azaliami, tylko powtarzam, u mnie ma cieniście. Na stanowisku słonecznym na pewno zakwitnie wcześniej.
Z tujami Danica mam podobnie Trudna decyzja z zamianą, ale chyba dobra
Wrzucę jeszcze LO. Ona bardzo zaniedbana przeze mnie ale kwitnie niezawodnie co roku.
Obiecuję się poprawić. Wywaliłam jej te zawilce z nóg i podsypałam jeszcze raz obornikiem i warstwę kompostu. Może jeszcze coś wypuści w tym sezonie
Ja ogólnie wszystkie cisy tnę często,jak Toszka zalecała. Dlatego szybko mi się zagęsciły. Nie mam stałego terminu.
Ale zazwyczaj pierwsze cięcie robię w czerwcu, potem kolejne jak wypuszczą nowe przyrosty. Średnio tnę 3-4 razy w sezonie. Nie czekam nawet jak zdrewnieją tnę te młode.
Tą obwódkę tnę z góry i po bokach.
Sadziłam dosyć gęsto ,co 35 cm i dlatego szybko utworzyły obwódkę.Można rzadziej ,ale dłużej będzie trzeba czekać.
Na tarasie mam niezawodne hakonki.Odmiana Albostriata. Zimowały już w tych plastikowych donicach 2 zimę i jak widać zniosły to bez szwanku
Patrzyłam na swoje róże bo dostały sporą dawkę i obornika i wieloskładnikowych bo i azotu. Posypałam dziś kompostu w nogi. Niektóre fajne baty puściły
Schneewitthen jeszcze słabo