Strudzeni odpoczęliśmy na ławeczce pod wierzbą płaczącą.
Panował tu taki cudowny chłód

I trytony w trawach

agatanowa napisał(a)

ale piekny, ledochowska jednak za mala, moj ma ok. 20 cm kwiat, wiec pewnie to teresa

Zrobilam dzisiaj zdjęcia Nelly od rozwinięcia pąka do przekwitania widać jak kwiat zmienia kolor

rozark napisał(a)

Ja uwielbiam róże za zapach i pełne kwiaty . Hmm co robię z różami? Najważniejsze to wybrać zdrową odmianę, w tym roku pryskałam miedzianem, potem promanalem, bioseptem x 2 oraz mikroorganizmami x 3. Chodzę do nich codziennie, upajam się ich zapachem, chwalę, głaskam, podziwiam i gadam z nimi

Jeśli chodzi o cień to róże lepiej się sprawują w naszym klimacie w półcieniu niż w pełnym słońcu, popełnię w zimę na ten temat parę słów.

He, he być matką chrzestną róży to by było coś

edit i jeszcze były podlewane gnojówkami

Nie dziwie sie juz ze sa takie piekne ale dziwi mnie kiedy znajdujesz na to czas by się ciągle nimi zajmowac?

Naparstnice kwitną, śliczne są ... dzięki Aniu

malkul napisał(a)

czy to białe kwitnące w donicach to osteo???

Co im robisz, że kwitną? ja kupiłam kwotnące, śliczne, nieststy u mnie przekwitły i z trzech w donicy mam tylko 1-2 kwiatki.

a teraz ogrodowiskowe

róża pilgrim obłędna




róża the white fairy

Violu bardzo dziękuję Ja koniecznie muszę cos pomysleć z moim frontem bo juz patrzec na niego nie mogę. Powstały u mnie takie mury i noszę się z zamiarem ich zburzenia. I tu się zastanawiam czy dobudować te donicę czy zostawić bez donic(oczywiscie po skuciu murków) i posadzić jakies kulki czy cos w ten deseń . Jak myslisz?

Drugą opcją jest zostawić murki i posadzić przed nimi zółte trzemieliny na pniu a pod nimi- sama nie wiem moze jakies trawy...

Witam, poniżej opiszę mój problem.

Tuje sadzone dwa tygodnie temu. Dołek 2x wiekszy, na dno ziemia do iglaków, do dołka wsadziłem drzewko którego bryła korzeniowa była zanurzona ok 10 min. w wodzie. Obsypałem ziemią z wykopu, lekko ubiłem, położyłem korę, podlałem.
Ziemia: 20cm humus, 50cm piach, poniżej glina.

Problemem są łodygi które z jednej strony są brązowe, z drugiej zielone.
Przez pierwszy tydzień podlewałem je 2x w tygodniu po ok. 5l wody.
Teraz podlewam je co drugi dzień sądząc że to tu tkwi problem.
Zauważyłem że problem pojawia się na tujach które są najbardziej narażone na wiatr, ale wydaje mi się że to nie to



Na innych drzewkach widzę ... szyszki, czarne kropki i łodygi które są brązowe choć rozgałęzienia tych łodyg są zielone.
Szyszki i czarne kropki na wierzchołkach to pewnie rzecz normalna z tego co wcześniej przeczytałem na forum.
Na zdjęciu widać również w paru miejscach centymetrowe białe wysuszone końcówki



Jeżeli zdjęcia są słabo widoczne, to jutro mogę podesłać z lepszą ostrością.
Z góry dziękuję za pomoc.

malkul napisał(a)

Co tu masz pani w tej donicy z lawendami posadzone?
Szukam na gwałt inspiracji i ewentualnego towarzystwa dla lawend.
Musiałam małzonka do sklepu po białe wino pogonić, bo mi się tak pchał do sadzenia lawendy (ktos go chyba zaczarowal dzisiaj) i nie mógł zrozumieć, że ja jeszcze muszę się chwilę zastanowić. (w tajmnicy, nie mów nikomu, napisze ci, że lawendę kupiłam w Obi zaraz po Wielkanocy).

Zapach obłedny, rozrosły się roslinki i robi się fajny klimacik

Moje róże jeszcze przed Ogrodowiskowe dlatego wszystkie nn

Ensata napisał(a)

Uśmiecham się jak głupia do komputera, kaloszki zobaczyłam urodziwe, fajne zdjęcie, z klimatem

Dodaję kolejne

Mój nowy nabytek różany, malutka i pieknie pachnąca, burgundowo-fioletowa wg mnie

'Cardinal de Richelieu'

c.d.

A tu nastepna pięknosc. Też kilka lat nie kwitła , ten rok jest pierwszy i od razu kilka kwiatów. Podobała mi sie zawsze u Irenki , w końcu mam swoją.Krinkled White.

U nas trawka po drugim koszeniu i wyglada jak by gęściej pojawiło sie niestety trochę chwastów tj mlecz i babka lancetowata ( nie wiem czy to sie tak nazywa profesjonalnie ) ale będę wyrywać ręcznie. Dosialismy trawę w ewidentne placki. Mam nadzieje ze dalej bedzie piękniec tylko


Ture tam gdzie trawa jest jasnozielona to wydaje mi sie ze brakuje jej składników odżywczych, albo żółknie bo jest zalana? Mieliscie przepuszczalne podłoże, czy występowała glina ? Ale może niech wypowie sie ktoś kto sie bardziej na tym zna niż ja

To teraz pokaze moja nową-stara piwonię. Posadziłam ja kilka lat temu ale pierwszy raz zakwitła. Gdzies juz jej zdjecie było ale tak mi sie podoba że stale jej zdjecia robię , niestety zadne nie oddaje jej uroku.No i już przekwita.









Nie sa dobre te zdjęcia a ona jest cudna, jak tak kilka kwiatów w różnych stadiach rozwoju patrzy na świat i aż świeci jak porcelana. Patrze na te zdjecia i myślęże widac po niej brak wody i dlatego nie sa dobre bo płatki przywiedniete mimo podlewania.