A samą gnojówką z wrotyczu można podlewać???, bo ja zalałam wrotycz wodą i stoi mi tak już ze dwa tygodnie i śmierdzi, chyba jest już gotowy. Nigdy nie robiłam takich mikstur.
Roślinom nie zaszkodzi?
Czy też nawiezie czy tylko odstraszy szkodniki w glebie?
Widzisz Aniu, znowu same mądrości w Twoim watku Toszka mnie pogonila do Polinki a Polinka już tu
Ja w każdym razie bardzo dziękuję za te wskazówki bo dopiero co odkryłam wrotycz w naturze
Marta, tak, wrotycz to ten co kwitnie na żółto ...tylko że np na moich łąkach wszystko prawie kwitnie na żółto I nie udawało mi się odróżnić
Aniu, mam nadzieję, że się nie pogniewasz jak u Ciebie odpowiem o wrotyczu.Wiem, że też stosujesz gnojówki to może nie zarzucisz mi mądrzenia się...
Dziewczyny, wrotycz możemy stosować przez cały rok dodając go do każdej gnojówki.Od początku sezonu do pokrzywy a od sierpnia jak już zamiast pokrzywy stosujemy skrzyp to do skrzypu. Rozcieńczamy jak każdą gnojówkę czyli 1:10.
Wrotycz działa zapobiegawczo przeciw opuchlakom. Jeśli ktoś potrzebuje ekologicznego środka na plagę opuchlaków to Mazan podawał przepis na chyba wywar wrotyczowo-piołunowy.
Ja już drugi rok się zastanawiam jak wrotycz wygląda Patrzę w necie, idę na poszukiwania, porównuję...i nadal nie wiem, czy to wrotycz To ten co na żółto kwitnie?
Gosiu, ja nie Polinka ale mam na czerwono w kajecie zaznaczone jej słowa:
Gnojówkę stosujemy co 3-4 tyg. w rozcieńczeniu 1:10.
Ja w tamtym roku stosowałam co dwa tygodnie i miałam na jesień prznawożenie azotem...
Gnojówkę z pokrzywą stosujemy do końca lipca.
Od początku sierpnia stosujemy gnojówkę skrzyp,wrotycz, babka też w rozcieńczeniu 1:10.
Co do gnojówek...namierzyłam w końcu wrotycz w mojej okolicyCo nie było łatwą sprawą. Narwac ile się da i zalać wodą? I kiedy już można podlewać?W rozcieńczeniu 1:10?
Aniu co 20/30 cm może jeszcze gęściej. w tej chwili mają ok. 80 cm wys ale już wcześniej zaczęły kwitnienie.
Nie wyrabiam teraz z trawnikiem, w tygodniu był koszony, a dziś nie widać węży leżących.
Złocień pewnie właściwy, a teraz nasadziłam w kilku miejscach swoje rozsady Złcień Crazy Daysy zakwitnie w następnym roku.
Tu złocień wrotycz, maruna, rozpoznała Bogusia.
Sieje się sam.
Warzywnych: cebulowych i bobowatych nie uprawiam, ale zasuszę sobie wrotycz i zaopatrzę w piołun i na następne sadzenie cebul będę pamiętać. Dobrze wiedzieć, że aksamitka ma takie właściwości. Lubię je Poluje na białą odmianę
Pozdrawiam Walerku i dziękuję
Basiu w tym roku obcięłam ją wyjątkwo nisko,poszła do góry żadnej roślinki nie zostawiam samej sobie ,na dłużej niż miesiąc staram sie w miare czasu podlewac,zasilac itp. roże podlewam gnojówką mieszaną pokrzywa,wrotycz i skrzyp,az się boje ,że za często dlatego pytałam
Emma dzisiaj
Haniu różyczki dostały kolejną porcję eliksiru śmierdzącego (pokrzywa, wrotycz, skrzyp) i będę obserwował efekty. Również życzę odpoczynku. Te dni około św. Jana są zawsze magiczne.
Agatko czekamy cierpliwie.
Jak zawsze hortensja krzewiasta jest pierwsza w kwitnieniu.
Łączę co się da. Akurat skrzypu mam najmniej, ale pokrzywa, wrotycz, czarny bez - co wpadnie pod rękę.
Nie wiem, czy gnojówkę można zepsuć.
Do wiadra pcham zielska ile wlezie, nie patrzę na wagę.
Jak rozcieńczam, to też bardziej w proporcji 1/5 niż 1/10. Potem podlewam z konewki tylko trochę, resztę uzupełniam ze szlauchu.
Nie mam pojęcia, czy ostatecznie rośliny dostają to co trzeba. Z pewnością żadnej nie spaliłam, ale czy odżywione są prawidłowo - trudno powiedzieć.
W każdym razie trawki przyrastają ładnie. Z kwitnieniem trochę gorzej
Czy jest na sali Toszka?
Bo mam zapytanie cisowe. Podejrzewam, że na jednym hicksii mam sadzaka - taki czarny, suchy nalot. Na forum wyczytałam, że radziłaś pryskanie roztworem mocznika - dobrze pamiętam? I że to już ostatni dzwonek na ten oprysk.
Jeden raz wystarczy? Kiedy będę wiedziała czy zadziałał, czy też trzeba zastosować topsin? A może PW wystarczy?