Ogródek Iwony II
16:19, 21 lis 2016
Chciałam skasować potem ten wpis o córci - bo nieogrodowiskowy, a tu równie mocno potrzebny się okazał, jak i kwiatki, trawki, ot, życie codzienne ... Kilka razy zacytowany 
Nie ma dobrej recepty na wychowanie dorastających dzieci. Każde dziecko jest inne. I my na przestrzeni czasu stajemy się inni. Inaczej postępujemy obecnie, inaczej postępowaliśmy kilka lat temu. Środowisko ma na to wpływ, nasze doświadczenie, możliwości i miliony innych zewnętrznych czynników.
Rozumiem Madżenkę i Beatkę. Nie będę dłużej pisała o problemach z nastolatkami ... Moja bratowa kiedyś powiedziała coś mądrego: Każdy problemy ma, tylko nie każdy się nimi chwali
Ja też nie jestem w stanie kupić dzieciom mieszkania. Nie jestem w stanie utrzymać dziecka na studiach w dużym mieście ...
Muszą nauczyć radzić sobie, nie wszyscy przecież w życiu mają równy start
Ja od moich rodziców dostałam sporo wsparcia psychicznego, mój M też. Opiekowali się naszymi dziećmi.
... nawet kupili drugie łóżeczko, by maluch miał gdzie spać, jak przyjadę z dzieckiem ... A ja jeździłam z wózkiem, 30 pieluchami tetrowymi, śpioszkami, mlekiem i butelkami. Pociągiem, z dwoma przesiadkami, a potem tramwajem. To były ciekawe czasy 
A jak już mieszkali z nami i po raz czwarty oświadczyłam, że powiększy nam się rodzina - jedyni nas wspierali, kiedy moje siostry powiedziały, ze zgłupiałam
Wiem jedno, że nasze dzieci kiedyś docenią nasze starania tak, jak my doceniamy pomoc naszych rodziców. Oby tylko zdążyć rodzicom to powiedzieć

Nie ma dobrej recepty na wychowanie dorastających dzieci. Każde dziecko jest inne. I my na przestrzeni czasu stajemy się inni. Inaczej postępujemy obecnie, inaczej postępowaliśmy kilka lat temu. Środowisko ma na to wpływ, nasze doświadczenie, możliwości i miliony innych zewnętrznych czynników.

Rozumiem Madżenkę i Beatkę. Nie będę dłużej pisała o problemach z nastolatkami ... Moja bratowa kiedyś powiedziała coś mądrego: Każdy problemy ma, tylko nie każdy się nimi chwali

Ja też nie jestem w stanie kupić dzieciom mieszkania. Nie jestem w stanie utrzymać dziecka na studiach w dużym mieście ...
Muszą nauczyć radzić sobie, nie wszyscy przecież w życiu mają równy start

Ja od moich rodziców dostałam sporo wsparcia psychicznego, mój M też. Opiekowali się naszymi dziećmi.


A jak już mieszkali z nami i po raz czwarty oświadczyłam, że powiększy nam się rodzina - jedyni nas wspierali, kiedy moje siostry powiedziały, ze zgłupiałam

Wiem jedno, że nasze dzieci kiedyś docenią nasze starania tak, jak my doceniamy pomoc naszych rodziców. Oby tylko zdążyć rodzicom to powiedzieć
