Cześć Beatko. Uporałaś się z długą listą prac. Szok normalnie, jak szybko dałaś radę.
Koniecznie Beatko pokaż twoje szydełkowe gwiazdki. Muszę sobie zrobić serię.
Beatko, a robisz gwiazdki z masy lukrowej?
Nawet gdyby się miało potężną wadę wzroku, takiej zgnilizny nie da się nie zauważyć, dlatego nie ma mowy o niedopatrzeniu pracownika.
Ja wiem Eliska, że tak najlepiej, ale nie zawsze jest możliwość zakupu takich cebul w stacjonarnych, ale człowiek skusi się promocyjną ceną i tak wychodzi potem. Muszę przyznać, że pierwszy raz na tyle zakupów, co robię w necie (poza trawami, które mi wymienili), przytrafiło mi się coś takiego, więc jeszcze się do tego typu zakupów nie zniechęciłam.
Miczeczko, ja tak nie lubię z domu wychodzić, że najchętniej bym wszystko przez net kupowała. Przez moje lenistwo czasem zbieram takie "owoce".
O tak. W biedrze też mona było trafić na niezłe okazy.
No ja im robię, choć nie otwartą. W końcu to przecież gratis miał być Taki extra upominek mi podesłali. Przysłali, a mogli nie przysłać hahahahaha
Coś w tym jest...
No ale dobra, cebule posadzone, obfocone, gdzie co w ziemi. Teraz pozostanie mi czekać do wiosny i okaże się, co się z tego z ziemi urodzi. Nie mogę się doczekać....
Przy okazji przeglądania zdjęć znalazłam takie mojego terenu (bo jeszcze nie ogrodu) ze stycznia 2015 roku...Aż poleciałam do okna żeby sprawdzić czy aby wszystko na miejscu i całe lato mi się nie śniło
Iwonko, z masy cukrowej nie robię, bo mam dosyć pracy z nią przy okazji przygotowywania tortów. Za to jak wspomniałam, wypiekam setki pierniczków. Część zostawiam takie saute, część lukruję. O takich:
Co roku obdarowuję cała rodzinkę, bo jak kilka lat temu zrobiłam pierwszą partię, to potem przez cały rok nikt tego nie ruszył, bo niby szkoda (chyba nie smakowało )
Nie mam wyraźnych zdjęć moich szydełkowych śnieżynek, ale coś da się zobaczyć:
I tym sposobem doszlam do wspomnień świąt BN. Moja choinka sprzed dwóch lat i sprzed roku. Cieszę się już na kolejne..