Haniu radzę, radzę, a jak nie radzę to udaję, że sobie radzę A co! Fason trzeba trzymać!
Karolina ano ciełam przywrotnika bo brzydko wyglądał po przekwitnięciu, ale nie wiedziałam, że ponownie zakwitnie (ale ze mnie ogrodniczka co? )
Marzena żebyś Ty zobaczyła u mnie róże... ręce byś załamała
Kasia Kuba kaszle jak oszalały po tych wszystkich lekach.... ale ja i tak się cieszę, że temperatury już nie ma i możemy wychodzić Chyba bym się zapłakała jakbyśmy do Ani nie pojechali
Ania nie będę dziękować bo jeszcze cus się stanie Ale za zdjęcie podziękuję Już widzę tę moją kwitnącą przy tarasie....
Sebek cudnie, nie cudnie.... ważne, że jest Nie wiesz nawet ile czekałam na kawałek własnej ziemi do kopania! No i mam Teraz od nadmiaru mnie kręgosłup boli hihihihihi i weź tu człowiekowi zrób dobrze
Ja dałam 20 zł. Nie wiem po ile są zwykłe. Te są plastikowe, ale ten plastik jest bardzo giętki. Jak je nadepniesz nie połamią się. Nie wydają też takiego odgłosu jak metalowe. (Na szczęście)
Natura ludzką ręką stworzona!!! Szkoda, że nie ma już tej rabaty ale są przecież inne!
Bardzo lubiałam tę rabatę. Szczególmie jesienią.
Niestety astry wrzosolistne nie wytrzymały zalewania. Ocalała tylko jedna pojedyńcza sadzonka.
W zamian astrów rosną tam róze odm. Kent.