Ślicznie, i jeszcze ten mech pomiędzy. Piękny obrazek. Zaraz po kwitnieniu rozdadzam swoje przebiśniegi i robię więcej kępek. Jak mam teraz pięć to będzie dziesięć
Też zainwestowałam w nowy sekator, taki sam (albo bardzo podobny ).
Nie ma porównania z moim starym no name (muszę go naostrzyć, może nie będzie jednak taki tragiczny ).
Baleriny mam 2 .Jedna taka sierotka kilkuletnia, cos sie zebrac nie może , nawet przez moment chciałam ją wykopac, ale została. Druga znacznie młodsza a juz ją dogoniła .
Na jesieni na skarpę dosadziłam Cornelię , zobaczymy jak sie zaprezentuje .
Jarzmianki bardzo lubię , choc ciemne kolory słabo sie trzymają u mnie.
Co jeden ciemiernik to piękniejszy, ale ten na pierwszej focie tylko pozazdrościć (pozytywnie). Może też się takich dochowam.
U ciebie już wiosną pełna gębą.
U mnie mokro. Lenia mam. Pogoda beznadziejna szaro buro, pada deszcz.
U mnie znowu roje komarów nad kompostownikiem widocznie czują ciepło.
Te ranniki niczym małe słoneczka świecą na szarych rabatach, co roku na wiosnę obiecuję sobie, ze muszę je posadzić,
a potem zapominam, są śliczne.
Podziwiam Twoje wysiewy, ja nie mam do tego zacięcia, zawsze czegoś nie dopilnuję i po zasiewach, więc dałam sobie z tym spokój. W ubiegłym roku nawet ładne pomidorki wykiełkowały na parapecie, ale niestety syn nie zamknął drzwi do pokoju i koty załatwiły sprawę. Trochę uratowałam, ale na drugi dzień sytuacja się odwróciła, syn zamknął te nieszczęsne drzwi, z tym, że nie zauważył, że kot był w pokoju. Jak myślisz, jak to się skończyło?
Basiu, a u nas dzisiaj od rana pada śnieg, chwilami mocniej, chwilami słabiej, powrót zimy po prostu. Mam nadzieję,
że długo to nie potrwa.
Mam takie same krokusiki, bardzo wcześnie zaczynają kwitnienie i mają takie wesołe kolorki, bardzo cieszą.
Podziwiam wysiewy, życzę powodzenia.