Pamiętacie moje koszyczki, które służyły jako podpory pod ciężkie kwiaty piwonii?
Właśnie jeden z nich rozebrałam i co się okazało? patyczki się ukorzeniły. Co jest w tym najdziwniejsze? że koszyczek był pleciony z patyczków hortek.
Proszę jakie to proste.
Lubię uwieczniać wiosnę. Ostatnie dni, mimo suszy, są tak fajne i słoneczne. Trochę jeszcze jest łyso u mnie, ale wkrótce będzie widać klony, buki, no i tulipany.
Tutaj wkrótce zrobi się biało od kwitnących hortensji. Mam zamiar posadzić. Na razie pusto.