Mira dziś popołudniu trochę wycinałam uschniętych badyli, trochę traw... do nocy zleciało i śladu nie ma co robiłam Wszytko się budzi..
Berberysy... jutro muszę koniecznie je przyciąć..
Pierwsze cieszy najbardziej.. i nic tego nie zmieni
A te czosnki wykopałam latem.. zapomniałam posadzić, przeleżały całe lato, jesień i zimę. Jesienią je znalazłam i stwierdziłam, że na słoneczku się ugotowały i nic z nich nie będzie. Dziś się zdziwiłam, że wykiełkowały.. posadzić czy nie posadzić???
Grembosiu,
tak jak Dziewczyny pisały, toż to opuchlaki! Zimy nie było i te paskudy żerują cały czas. Właśnie wyciągnęłam larwy opuchlaka z korzeni cisów, a tuż pod powierzchnią trawnika miałam pędraki. Zaraz powędrowały do karmnika dla ptaszków. Choć taki z nich pożytek...
A Twój podpis nadal nieaktywny. Wyświetla się, ale na szaro
Dzień dzisiaj owocny .wiklinowy płotek zrobiony w warzywniaku . nawet fajny wyszedł . jutro zrobię fotki bo skończyłam o 18 więc prawie ciemno było .
przycinania ciąg dalszy ,niby że wszystkie róże miały być już przycięte a tu dwie się w przodzie znalazły ,dwie gdzieś z boku , dwie na bylinówce w obeliskach ...
znalazłam nawet jeszcze nieprzycięte trawy ..ale została już tylko jedna rabata do sprzątania .to ważne bo mogę zacząć działać w warzywniaku . lubię sobie wcześniej przygotować wszystko do siewu . w kwietniu potem tylko siup nasionka i sadzonki do ziemi i koniec .