Nie szukam ale Ania pokazała śliczną i nie za dużą no i kilka osób w tym ja narobiło sobie na taką apetytu.Ja nie mam gdzie sadzic ale piwonie lubię więc na M wymusiłam przesunięcie krawężników i kilka zmieszcze ale jak się rozpędziłam to 11 kupiłam.
Zaglądam, zaległości odczytałam, myszka fajna ale z daleka, na żywo to ja bym od niej wiała......brrrr.
Podziwiam twoje "domowe" piwonie i chyba jednak bardziej podobają mi sie klasyczne kwity piwonii, ich pełne, duże głowy i zapach.....a czy ta koperkowa tez pachnie ?
Bogdziu mysl nad dokładnym terminem naszej wyprawy.....obstawiamy ten weekend 15-17 czy raczej 22-24 a moze ostatni 29-31 ....już sie ciesze - ustalimy szczegóły w najblizsza sobote ok ?
Ja mam już 5 koperkoych i nigdy sobie nie wmawiam że mna rozsądek rzadzi, kupuje jak mi się cos podoba i jak mam miejsce bo nie bede sobie jedynej przyjemności którą cenię odmawiac. Wszystkich innych zakupów nie znoszę a najbardziej kupowania ciuchów, chętnie bym chodziła w dwóch na zmiane zeby tylko dało się wyprac.
Myszka dorobiła sie już wielu fotografii ale już nie pokazuje bo przecież tu nie o myszach mamy pisac. Piwonii pełnych nie cenię az tak bardzo choc piękne ale deszcz im główki do ziemii przygina i stale brudne. Mam ich też troche wiec teraz inne muszę zdobywac.Co do wyprawy to pomyślałam że może nie jedzmy do tych Niemiec tylko skupmy się na Wojsławicach i okolicach. Też czekam na spotkanie by o tym pogadac. Myśle ze 15-17 to dobry termin na wyjazd a potem już u mnie ale przez to zimno trudno powiedziec czy 22-24 czy 29-31. Pogadamy w sobotę bo już czas coś postanowic i ewentualnie noclegu poszukac.