Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jest jakaś szansa na przeniesienie tego wątku do innego działu?
1. Poniżej plan z naniesionymi oknami i stronami świata. Na niebiesko zaznaczyłam okna.
Dorzucam jeszcze zdjęcie domu od strony ulicy.
2. Poniżej zdjęcia ogrodów, które sobie pozapisywałam w ramach inspiracji. Te dwie katalpy chciałam poprowadzić w podobny sposób jak na ostatnim zdjęciu. otoczyć je niskimi cieniolubnymi roślinami, oddzielć na środku żywopłocikiem z cisów i za nimi poprawdzić rabatę z większymi nasadzeniami, ale dokładnie nie wiem jak to wszystko posadzić, żeby miało ręce i nogi . Bardzo również podoba mi się ten ogród https://www.youtube.com/watch?v=i46prNIOgXk
3+4. Czasu trochę mam, na stanie tylko 9latek i to się nie zmieni, więc dzieci jakoś bardzo uwzględniać nie trzeba. Gleba została dowieziona na całej działce, wymieszana jest z obornikiem, bo wcześniej na naszej działce, leżała po prostu sterta gnoju. Spotkania organizujemy raczej rzadko i nie są to huczne fiesty, kilku znajomych na spokojne pogaduszki.
5. Bardzo mi zależy żeby osłonić tył i to wysoko, bo za płotem znajduje się firma transportowa i wystają nam paskudne naczepy. Dlatego rosną tam świerki, które mam nadzieję zakryją te widoki. Od strony z grabami również chciałabym mieć nasadzenia na około 3m, bo tamtędy przejeżdżają ciągniki i z kabiny widzą nasz ogród kierowcy, wolałabym żeby tak nie było, dlatego planowałam poprowadzić na około 3m żywopłot z grabów.
Tak podlewam kwasami humusowymi i bakteriami od początku. Teraz zacznę też nawozu startowego dawać.
Pelargonii też kiedyś nie lubiłam. Zwłaszcza zapachu. Bardziej surfinie mi się podobały ale przy pelargoniach dużo mniej roboty i bardziej odporne. Wycinać przekwitłe kwiaty trzeba ale to robi się rzadko bo kwiaty pelargonii są trwałe i wycina się całe kule a nie pojedyncze kwiatki.
Ja wolę pelargonie zwłaszcza rabatowe. Te zwisające mi się nie udają takie ładne jak czasami się widzi na balkonach. Nie rozgryzłam ich u mnie. Mam jakieś dziwne warunki pogodowe bo i surfinii mi się nie udają. Tylko te pelargonie rabatowe mnie lubią więc ja je też polubiłam.
Masz rację tych pelargonii jest teraz tyle że jest z czego wybierać.
Bardzo lubię te
Na razie nasion tych nie brałam bo nie wiem jak pelargonie z nasion mi wyjdą. Jeśli wszystko będzie dobrze to za rok poszukam bardziej wyszukanych odmian.
Zobacz
Te nasiona są dwa razy droższe od zwykłych.
Są cudne. Jak różyczki. Surfinie tak nie wyglądają.
Zainspirowałam się Agnieszką Agapant i rzuciłam nasiona na wacik w jednym dużym pojemniku. Powędrowały w ciepełko. Nie wiem, czy nie popierniczyłam odmian przy odkażaniu i zaprawianiu EMami. Okaże się dopiero jak będą owocować Na szczęście miałam konsternację przy kilku numerkach, a odmiany przy nich są kompletnie różne, więc może jakoś dojdę do tego, że jest pomyłka, o ile taka się zdarzyła.
Przepikowałam papryki i bakłażany, bo z nimi to już dawno powinnam podziałać. Mam nadzieję, że się nie obrażą
Jestem w tyle jeśli chodzi o ozdobne, ale za to kupiłam sobie bratki, więc sezon zakupów stacjonarnych zainaugurowany
Poszukam fot orlików. Mam od Joli z Szarobiałego ogrodu.
Pelne kupiłam jakies w albamarze ale są niskie jak dotąd.
Te darowane lepiej rosną. Jak bedą jakieś siewki to zostawie by podrosły i Ci dam.
Te kępki orlików są ładne, dośc wysokie. Ja wycinam orliki chwile po kwitnieniu bo mi zasłaniają hortensje. Odrastają kępy zdrowych ładnych liści i są do jesieni.
Zdjęliśmy osłonę darni. Trawa zgniła w tych miejscach gdzie dostawała się woda i nie było światła. Tam gdzie warstwa była nieprzepuszczalna, trawa nie zgniła. Mąż dziś przysypał tą część piaskiem. Ścieliśmy też trawy. W przyszłym tygodniu chcemy umówić się na glebogryzarkę i będzie można już działać z tą częścią.
Ja z takimi wielkimi latam. Ramię się urywa pod nimi, ale ostatnio przerzuciłam się na plecak, dla kręgosłupa zdrowiej, a ja czuję jakbym była młodsza niż jestem
Wysiałam pomidory z serii Gondwana Dwarf i jeden o zabawnej nazwie Chupa Chups Bicolor.
Przed wysianiem zdezynfekowałam nasiona zgodnie z zaleceniami Patrycji w wodzie utlenionej ponieważ to nasiona kolekcjonerskie i nie wiadomo czy zostały dobrze przygotowane.
Dzięki Kasiu i Edo
Do ogrodu ma jakiegoś lenia, wcale mnie nie ciągnie, bo a zimno, za mokro, albo deszczowo, potrzebuję słońca, ale jak był pierwszy rzut przedwiośnia w styczniu, to wtedy sporo ogarnęłam
A teraz jakaś wena twórcza we mnie weszła na innym polu, aż się sama sobie dziwię, tzn nie nad tym co robię, a nad chęciami do tworzenia.
Właśnie wyschła skrzyneczka drewniana 35/26 cm dość spora, zakupiłam ją za dyszkę, miała cudny kolor sraczki, zwanej kiedyś za komuny szumnie kolorem orzechowym (pamiętam malowane deski podłogowe) ale dostrzegłam w niej potencjał, a wygląda tak (szkoda, że zapomniałam pstryknąć przed):
Nie mam w domu nic w tym kolorze, a cudny jest, też sprawdziłam kolor petrol też fajny, zastanawiam się nad nową kanapą w którymś z nich ewentualnie butelkowa zieleń, również mi się podoba.
Moje kolory ulubione ubrań w miarę upływu czasu ewoluowały, od kolorów czerwono - czarnych jak byłam młoda, przez kolory ziemi - khaki, brązo-beże, żółcienie, czyli kolory jesieni, aktualnie fiolety w różnych odcieniach i wariantach Oczywiście to taki ogólny trend, który da się zauważyć, a nie oznacza, że nie mam innych
O qrza twarzyczka! Ale jesteś dzielna! Moje koszyki jeszcze tkwią w niepewności
Te zmutowane jeżówki wygladają ciekawie, a czy powtarzają się?
Dopiero wczoraj trafiłam całkiem niechcący na Twój wątek i ogród mnie zauroczył, a ten zakątek z mebelkami metalowymi świetny jest. Koty na polowaniu też super