Bożenka daje po 1cm florovitu, pinivitu i zelaza na 10l wody
przestało padac i wczoraj robiłam ten oprysk ale obawiam się ze tak jak pisze Iwona problem jest w glebie a mi się nie chce ich znowu przesadzać... sadziłam jak kazała w jej mieszanke a one i tak maja mnie gdzies!
powiem tak.. mam dosyć. rododendrony to nie mój poziom niewiem ile jeszcze będę o nie walczyć ale jak ktoś ma róże na zbyciu to chętnie wymienię...
ja się chyba ograniczę do hortensji, lawend i róż
Rozplenice lubią ciężkie, długo utrzymujące wilgoć gleby. Dołek musi być dość głęboko i min. 3 razy szerzej przekopany z kompostem, korą i obornikiem. Rozplenica korzeni się głęboko. Jest żarłoczna. To typ pijaczki i bez stałej, umiarkowanej wilgoci nie jest tak widowiskowa.
Kępa rozrasta się po obrębie i z czasem środek zamiera. Dlatego też jeśli ją dzielić to krojąc na pół przez środek. Trzeba głęboko podkopać tak by uratować jak największą bryłę korzeniową.
Paradoksalnie także, wiązanie jej na zimę w praktyce osłania starzejący się środek, a odsłania najżywszą część - krawędź kępy. Warto jest przy stałej grudniowej temperaturze -5 obsypać naokoło drobną korą, którą w pierwszych tygodniach marca koniecznie trzeba rozgarnąć, by młode źdźbła nie zagniły. Jeśli w styczniu kępa łamie się i po prostu źle wygląda mozna przyciąć ją w słomianą kulę, by w okolicach połowy kwietnia skrócić na ok. 5-8cm. Nie radzę spieszyć się ze zbyt krótkim cięciem. Środek kępy można delikatnie wygrabić z suchych i gnijących resztek słomy. Wiosną można zasilić azofoską, lub gnojówką lub kompostem z domieszką obornika. Zasilamy naokoło kępy. Wystarczy przegrabić z ziemią i pozostałą korą.
Dla tej trawy może być zabójcze przenawożenie lub zbyt późne nawożenie. Może być to powodem wydłużenia wegetacji a tym samym nieprzygotowaniem trawy do zimy co grozi przemarznięciem i wygniciem rozety.
anna_t - obserwacje meteorologiczne uskuteczniałam, bo martwiłam się o moją magnolię. Dziś w nocy zapowiadają -4ºC, więc już się nie martwię...na pewno kwiaty zmarzną...szkoda.
Aniu, hosty pokazują kły w zależności od odmiany i stanowiska. Ja mam taką jedną odmianę (rośnie w słońcu) która kiełkuje już w połowie marca. Ale mam też takie które do tej pory udają nieżywe.
Nic się nie martw, jeśli nic je zimą nie zżarło to na pewno wybudzą się ze snu. Hosty nie wymarzają, przynajmniej ja nie słyszałam i u mnie nigdy nie zmarzły. Mogły ewentualnie kłącza zgnić, ale musiałaby być bardzo mokra jesień i równie mokra wiosna.
Myślę, że kilka dni słonecznych wystarczy i kły się pojawią.
nie powinny tak wyglądać na pewno. U mnie może trzy pojedyncze gałązki sa suche ale na 55 sztuk. Nie rozumiem jedynie dlaczego jedni zadowoleni a drugim schną? A jak jest u Asi z ogrodu z rowerem? Ona tez mam jesienn sadzila od nich
macham
u mnie tez bez śniegu
jak Twoje cisy? ja narazie widzę ze 3 stracę bo totalnie brazowe o reszte walczę bo jeszcze mają zielone..
ale czy tak powinno to wygladac? więcej u pana z zapolic nic nie kupię!
Magda szacun za te obserwacje
teraz to już ciepło jest w porównaniu do poniedziałku-wtorku. znowu grujeczniki mi ścieło... chyba dopiero za jakies 4 lata jak tuje urosna przestane mieć z tym problem
słuchaj funkie już się wyłaniają? mam takie podstawowe jakieś od połnocnej strony i nic ich nie widać
Upierałam się przy rabatach w kształcie koła lub fal ale teraz coś mnie ciągnie ku prostym liniom, sama nie wiem...
Zawsze mi się wydawało, że proste linie są do ogrodów bardzo nowoczesnych ale np u Anulajdy mi się podoba no i łatwość koszenia trawnika też za tym przemawia...
U mnie co roku czosnki mają paskudnie pozasychane i żółte czubki liści. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i albo je zignorować albo sadzić czosnki chytrze obok innych roślin żeby to najbrzydsze zakryły ( u mnie o to nie problem bo u mnie ciasno na rabatach) albo po prostu je wyciąć choć przez to osłabia się cebulę a za rok też byśmy chciały mieć dorodne czosnki.....
Wybór należy do ciebie
A może je trochę przyciąć? Ja swoje przyciełam przy sadzeniu .
Z buksami tymi najgorszymi się poźegnam, prawie całe są suche i straszą, pozostałe narazie zostawię.