Ja miałam horror jak mnie teściowa jeszcze przed ślubem w pokoju obok strychu spać położyła...
(oczywiście samą, jak przykazano). Na wspomnianym strychu były chyba tabuny kun....Oka nie zmrużyłam przez kilka godzin...Cała reszta domowników oczywiście nic nie slyszała...Od tamtej pory na strych nie weszłam, mimo iż tam tyle "skarbów" składowanych
Drugi raz panika była jak pojechałam do Rzeszowa do cioci nowym samochodem... rano ciocia tak mimochodem stwierdziła, że coś sie na moim samochodzie grzało bo pełno łapek na nim....W piżamie leciałam na mróz i sprawdzałam czy nic nie poprzegryzały....od tamtej pory samochód u innej cioci ma miejscówkę
Horrorów nie oglądam, na gryzonie mam w domu brzęczyki...brrrr
Trzymam kciuki abyś wypędziła lokatora