Niewiele róż sobie u mnie radzi. Z ponad 130stu nie wiem czy 40 zostało. A i one szczególnie urodziwe nie są. Odżyło kilka które przesadziłam. Dostały nową ziemię to się odrodziły. Ale też nie wiem na jak długo.
Przykładowo Burgundy Iceberg wegetowała. A teraz po przesadzeniu to gwiazda
Tak też się wybieram do Zduńskiej 3.08 będzie w tym roku , no byle tylko pogoda w miarę dopisała , a napewno z kwiatów niczego nie zabraknie
Rozchodniki jeszcze zdążą się rozbudować one lubią zaskoczyć , ps. Fajna ta gipsówka też posadziłam dwie malutkie sadzoneczki z internetow na wiosnę ale póki co jeszcze nic nie widać spektaklu.
Planuję znowu jechać na ten festiwal kwiatów do Zduńskiej-jak bedzie jeszcze gaura, to kupię i wsadzę, bo sciełam do zera niskie pysznoglówki i jest pustka, bo kocimiętki Purrsian Blue dopiero nabierają mocy po cięciu i po inwazji mszycy..
A ten fiolet w rozchodnikowej rabacie, to miał powędrować do duetu z perowskią właśnie, bo to bedzie świetne połączenie 2fioletów, ale nie wyrobiłam czasowo i ona w czerwcu juz mi zakwitła. Z założenia tam miało być tylko różowo, bo te mini budleje też juz startują a rozchodniki dołaczą później. U Was tez takie drobne rozchodniki? Już widzę że wielkich baldachów kwiatowych z nich nie będzie.
U mnie także wjazd na działkę jest od północy, taras jest od południa, a na granicy działki od południa jest rząd klonów pospolitych.
Też zakładałam, że cały teren od południa będzie zacieniony. Wyszło gorzej. W czerwcu i lipcu, gdy słońce jest najwyżej i jest upał, mam skwar na tarasie, z którego patrzę na ogród w cieniu. Siedzenie w cieniu i patrzenie na ogród w słońcu miałoby większy sens.
Może u Ciebie odległość do drzew jest mniejsza i rzeczywiście cień będzie dochodził do domu nawet przy najdłuższym dniu.
Który krzew na tym zdjęciu jest Palibinem? Jaką dużą ma bryłę korzeniową? Trudno było wykopać? Podpytuję bo mam krzywo rosnącego Palibina. Na razie próbuję go prostować ale wykopanie i posadzenie na nowo, prosto było jedną z opcji.