tak wysoko kwitną, że w końcu nie wiem, który to, bo środka nie widzę
limki różowieją, dorwałam się tam do środka, bo znalazłam sadzonkę, sama się ukorzeniła i po wykopaniu zobaczyłam piękny korzeń i poszła na miejsce wywalanych paproci
i robię test, te nasiona werbeny, co juz są brązowe sypię w to koło z limkami, może je zmrozi i same z siebie wzejdą, jak nie, będę siać
wiciokrzew kwitnie w najlepsze, ale drugi obok nie, chyba coś mu nie pasuje, czeka mnie szukanie nowego miejsca...
no i doszłam do mojego dylematu, kupiłam wrzosy, niby dużo, a mało, 6 godzin latałam, przymierzałam, czas uciekał i na koniec w jedno miejsce poszły, w zaplanowane tylko 4, bo zabrakło do koncepcji, muszę jeszcze 40 kupić

bo do nich też potrzeba mi 4 sztuki dorodnych Vanilek, chodzi mi o to przebarwienie jesienne, które zgra się z wrzosami