Witaj Ulenko Oj jak dawno mnie u Ciebie nie bylo, piekna pogoda u mnie mrozow nie bylo ale za to ostatnie dni to walka z liści no i gnatow nie czuje 20 workow za dwa dni i wiekszosc to sasiadki wiesz zreszta jak u mnie to wygląda i tylko jak wiatr znowu zawieje no mi nawieje bo ona nic nie sprząta od mojej strony Jak zdrowko? pracujesz jeszcze cos w ogrodzie? U mnie jeszcze troche pracy mi zostalo. Pozdrawiam serdecznie

Ula moje hortensje też już wszystkie żółciutkie liście zgubiły i jakoś zmutnawo wyglądaja. Muszę dosadzić im w nogi duuuuużo trarwek.

Poziomki w listopadzie? To dopiero pomieszanie No i jak hortek nie kochać jak nadal zdobią? Buziaki Ulcia

Wiem jak to u Ciebie z liśćmi ja już dawno spasowałam, bo u mnie glina wodą nasiąknięta jak nie wiem. W niektórych miejscach w ogrodzie woda nawet stoi. Cebulek więc nie sadziłam bo i tak by zgniły. A ostatnio mam kiepską odporność co wyklucza ziębienie się na zewnątrz. Choć dzisiaj przekopałam metr gliny i posadziłam kwiatostany rozchodnika tak jak u Ciebie, żeby na wiosnę było gęsto i chwastów nie było na rabacie.
Tam z tyłu..za hortensjami

Zostaw hortki, ja też ich już nie podziweiam, ale zimą, też dają czadu

Tych truskawek to ci pozadraszczam