Mirka a ja taka roślinę przyniosłam z Kabat aby się u mnie zadomowiła w lasku sosnowym. Zobaczysz i teraz nie wiem co zrobić jak bodziszek cuchnący.
On rośnie w Kabatach połaciami. Durna już drugi raz robię błąd pierwszy z kurdybankiem teraz się rozsiewa.
Nie wiem czy pisałam obecnie nasiona są w lodówce.
Wg opisu na paczkach pisze tak aby nasiona dobrze i rowno wschodziły po wysianiu trzeba je przetrzymać w chłodnym miejscu do 10 stopni przez tydzień czasu a następnie wystawić do ciepła.
Więc tak pomyślałam, że lodówka bez ziemi też może być w sobotę wysieje w glebę.
U mnie w zeszłym roku naparstnice pięknie piwschodzily kupiłam nasiona. Część posadziłam na stałe miejsce we wrześniu część do doniczek i stały w foliaku i wiosna wysadzilam na stałe miejsce. Już wysokie bardzo ładne z kwiatem.
Naparstnice są 2 letnie ale jak liczyć te lata czy poprzedni rok to już się liczy czy lata kwitnienia.
Dziwna sprawa tyle razy kupowałam naparstnice okwitła, na drugi rok śladu po niej nie było.
Dorotko jak to jest napisz.
Pewnie mama widzi świeżość ogrodu po tej byle jakiej wiośnie. Moim zdaniem każdy miesiąc jest inny. U ciebie zawsze pełno kwiatów.
Elu rośliny w masie zawsze robią wrażenieKapusty mi ślimaki zjadają, liście mocno poszatkowane, na zdjęciach nie widać z daleka. W tym roku z warzyw będą chyba nici, nawet rzodkiewki powygryzane i to korzenie nie liście. Cukinię i saksę też już zjadły prawie, ratuję co mogę. Dziś warzywnik lepinoxem opryskałam przy okazji bukszpanów, może to coś pomoże. Mam taka obserwację, że mimo granulek w strategicznych miejscach, jakby mało je zjadają, nie zainteresowane..... wiec albo preparat oszukany( kto ich tam wie) Albo pierony się nauczyły jak szczury, że to trucizna....
Kasiu nie wiem tam nie powinno być mokro, ale popatrzę odkopie trochę gruntu może nasypie kamieni. Jeżeli będzie mokro to zakopie rury aby wietrzyły grunt coś tam poradzę.
Być może, że mogło być mokro a ja nie zwróciłam uwagi. Teraz po przeczytaniu w necie mam więcej informacji co trzeba sprawdzić i zrobić.
Taka pogoda byle jaka ale wszystko rośnie.
Tak to pewnie żółte bo tylko one w rowach rosną. Nie przegap. Też tak pałkę wykopywałam z rowu. Jeszcze niedaleko w rowie rośnie krwawnica, ale wstyd mi z łopata wyrywać jeszcze mnie ktoś pogoni.
U mnie coś marnie marnie tatarak rośnie tak go lubię. Ma takie rozłogi w wodzie a zaledwie parę liści wypuszcza. Jak masz dostęp to też możesz włożyć do stawu.
Rododendronow nakupiłas a gdzie będziesz sądzic. Mnie też kuszą, ale coś nie za bardzo mam rękę do nich.
Tyle tego masz od kiedy zaczynasz to sianie?
Pięknie masz w ogrodzie. Ostróżki wypasione też pewnie twoja produkcja. Bergenia piękna. Zresztą wszystko mi się podoba.
Lato będzie piękne w twoim ogrodzie.
Milunia piękne maleństwo żeby nie zauważyć. Pociesz się,że nie tylko ty robisz takie podchody do rododendronów. To trzeba mieć rękę do nich. Np Irenka to ma szczęście. U mnie różnie to bywa, raz chorują raz nie kwitną.
Ale nie poddaje się wczoraj bym kupiła następnego, ale już miałam za dużo w wózku.
Milunia a róże jakie piękne. U mnie też ruszyły że jestem zaskoczona ładne krzaki się zrobiły mimo takiego dziadostwa wiosennego.
Kostkę pewnie czyscisz codziennie czym szorujesz.
U mnie mech we spoinach eM ma czyścić Karcherem i zapiaskiwac.
Pięknie Sylwia. Dąbrówka jak szalona takie kwitnięcie? Jak zobaczyłam u ciebie zaraz wszystkie pojedyncze Dąbrówki wyszukałam i obssdzilam dokoła rondel. Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale wole Dąbrówkę niż barwinek.
Wszystko takie duże, dorodne piękne. Pomidorki będziesz miała nie długo swoje. Te warzywa Boże, a ja w lesie jestem.
Może w tym tygodniu wszystko zrobię z zasiewami włącznie
U mnie powojniki raczej dobrze rosną, choć niektóre szczególnie te nowe wielkokwiatowe chorują na uwiąd. Jeden mi już całkiem zmarniał, inne jakoś jak podlewałam przeciwgrzybowym to dawały radę.
Błękitny Anioł i inne późnokwitnące rosną dobrze, choć jeden Venosa Violacea bardzo po zimie przemarzł. Idzie zaledwie kilkoma gałązkami od ziemi.
Te górski są silne, i ogromne rosną, jak mają ciepłą miejscówke.
Mam istrogowca na skalniaku i mam siewki mam nadzieję, że to on a nie chwast. Mmkuoilam go z myślą że będzie kwitł cały czas tak jak opisują. Miło ścięcia przekwitkych ledwo drugie kwitnienie przechodzi.
Teraz to już po kolei będzie wszystko kwitło. Azalia piękna.
Tamaryszek uwielbiam, u nas też zaczynają kwitnąć. Mam tego francuskiego on zaczyna później kwitnąć, ale facto kwitnie do jesieni
Kasiu jak zwykle piękne foty pokazujesz. Nacieszylam oczy. Myślałam,że tylko u nas śmiecą u was też. Kaczka jak przystroiła gniazdo.
U nas jakby spuścili wodę to sam szłam a tam piaseczek.
Cudowne tereny można nigdzie nie jeździć.
Chyba się doczekałam ziemi indiańskiej w moim kompostowniku po 3 latach.
Przekrój jak pokłady węgla brunatnego. Można kroić.
Asiu wszystko trzeba ciąć aby się nie rozrastało.
Moje tnę. Po okwitnieciu zrobię doświadczenie w niewidocznym miejscu i przytnę radykalnie krzaka zobaczę czy gałązki odrosną.
Jak kwitną to zapach nie z tej ziemi szczególnie wieczorem