Kasia to wszystko tak nagle się stało. Wiesz, że ja tych świerków mam dużo. Jak pryskam promanalem (nie Serba), ale obok rosnące zwykle świerki nic nie zauważyłam on dobrze wyglądał. Od 2 tygodni widzę, że coś nie tak z nim zaczyna żółknąć. I dostaje plam jaśniejszego brązu tak jak jest pokazane przy osutce na fotach w ortykulach o osutce.
Serby raczej są odporne na różne choroby grzybowe, ale zdarzają się przypadki, że moga zachorować. Szczególnie ta wiosna zimna mokra. Na początku myślałam, że go owialo, ale to też może być przyczyną gdyż został osłabiony a później wdała się choroba grzybowa a może wszystko naraz.
Już kupiłam Topsin jak go opryskam to mu nie zaszkodzi. Już leczyłam różne iglaki i krzaki. Jeszcze go podleje przeciw fytoftorozie bo to tez może być powód żółknięcia. więc biorę wszystko pod uwagę i będę leczyć aby stanął na nogi.
Alicja nie ogarniam robię co najważniejsze. Przede wszystkim to żeby nie było za późno na przesadzenie i aby nie zarosło zachwasciło. Np rabata pod szmaragdami trzeba było okorowac. Tam spędziłam 2 dni. Najpierw opielilam później kartony i kora było to wezwanie ok 60 worków kory. Tych kartonów od groma, Ale jest zrobiłam i jestem z siebie zadowolona.
Pogoda sprzyja przeziębieniom każdy dzień inny. Jeden dzień się człowiek rozbiera a np dzisiaj bluzka sweter i kurtka.
U mnie eM zajmuje się trawnikiem i jakieś drobne techniczne roboty. Ogłosił kosą spalinowa na jakiś czas spokoj.
Jeszcze mam sianie i przy kaskadzie do oczka wypielic, posadzić hosty, zamaskować rury z filtra.
Agnieszka ani się nie spostrzeżesz a będziesz też miała dojrzały.
Tak to jest jak młody to wzdychamy kiedy wszystko urośnie. Wyrośnięty znowu trzeba ciąć. Zawsze coś nie tak.
Może w przyszłym roku będzie więcej kolorków. Kupiłam nasiona pierwiosnków i będę siała później flancowala. Od kilku tygodni pierwiosnki pięknie kwitną i końca nie widać chce w przyszłym roku osiągnąć taki cel. Tak aby nie było przerwy w kwitnieniu.
Ten Twój Palibin to kolos. A ja właśnie zastanawiałam się czy nie wsadzić z trzech sztuk żeby takie fajne kulki kwitnące, pachnące były. Nie mam lilaków ani miejsca na nie to niech by choć te były. Musiałabym je ciąć pewnie.
Asiu wszystko trzeba ciąć aby się nie rozrastało.
Moje tnę. Po okwitnieciu zrobię doświadczenie w niewidocznym miejscu i przytnę radykalnie krzaka zobaczę czy gałązki odrosną.
Jak kwitną to zapach nie z tej ziemi szczególnie wieczorem
Ela, a może ten serb odchorowuje wodę w korzeniach. Tak długo jest mokro.
Pamiętasz, kilka lat temu były 2 kolejne wiosny mokre okropnie. Pierwsza mokra wiosna, jeszcze pół biedy. Szlag trawił koreankę i jednego jałowca. Następnej wiosny – woda stała ponad 2 tygodnie powyżej kostek – J nadsypał spory kawał ogrodu i przesadzaliśmy co się dało. Straciłam wtedy 3 serby już spore, takie po 2,5-3 m, a u sąsiadki padło 7 stuk 6-metrowych. Nie od razu zaczęły umierać. Jakoś tak po 2 latach od tej mokrej wiosny.
Kasiu nie wiem tam nie powinno być mokro, ale popatrzę odkopie trochę gruntu może nasypie kamieni. Jeżeli będzie mokro to zakopie rury aby wietrzyły grunt coś tam poradzę.
Być może, że mogło być mokro a ja nie zwróciłam uwagi. Teraz po przeczytaniu w necie mam więcej informacji co trzeba sprawdzić i zrobić.
Taka pogoda byle jaka ale wszystko rośnie.