Gosiu u mnie rosna przed Alfredem , wiesz gdzie to jest, ale rosną na ziemi kupionej w workach i chyba to im pasuje ze tak szybko się rozrastają.Słońca tam wiele nie ma bo brzozy skutecznie od południa zasłaniaja. Te były sadzone na jesieni zeszłego roku i na wiosne mus od nowa sadzic bo wszystko zarastają.
Fakt że moja wizytówka ma bardzo stare zdjecia , nawet myślałam by ją uaktualnic ale jakos mi sie nie chce w stertach zdjec grzebac.Wszelkie zyjątka w ogrodzie tez juz obfotografowałam więc coraz mniej zdjec robie.
Dzieki za linka , trafiłam i cudne zdjecia ze swietnym artykułem mnie ucieszyły.Jedno miejsce na roślinkę? dawno juz nie mam jednego , muszę cos wyrzucic by cos innego posadzic ale co Ty o jednym miejscu piszesz jak masz taki szmat ziemi?Myśle ze jak posadzisz buki to i na Twoich piaskach urosną tylko na początku trzeba o nie zadbac.
Witaj Bożenko, odwiedziłam dzisiaj Twoją wizytówkę, robiłaś ją parę lat temu, i widać jak ogród się zmienił, wyrósł, świerki, brzozy poszły w górę. Rh rozeszły się na boki. Cudny jest twój ogród, nie tylko wiosną, jesienne zdjęcia bardzo mi się podobają
I te zdjęcia ogrodowych żyjątek, zwierząt,ptaków, owadów, masz cierpliwość żeby uchwycić dobre ujęcie
najbardziej mi było żal cisowego żywopłotu przy kółku
to były świetne wielkie okazy
wypadły dwie śliwy - do tej pory nic nie wsadziłam - ale już na wiosnę kupuję brzozy
wypadły dwa wiązy, sporo kulek bukszpanowych
i trochę drobnych roślin, lawendy, trzmieliny...........
A widzisz, a moje się trzymają, pewnie słabiej u mnie wiało. Albo chcą mi wynagrodzić to, ile problemów miałam z nimi w pierwszym sezonie, tzn.z tą ich mszycą bukową. A jeszcze wycieczkę w Góry Stołowe sobie w dobrym momencie odbyliśmy, bo całe lasy rdzawo-pomarańczowe i żadnego nawet podszytu z dębu czy jakiejś czeremchy jak u nas, tylko czysty buk jak okiem sięgnąć- cudowne uczucie oglądać przyrodę w tym najlepszym wydaniu I tak zazdroszczę ci widoku na te buki, ale na moich piaskach to trza się cieszyć, że chociaż te dęby i brzozy sobie rosną Mam na polanie mokro i tam i wierzby i topole i olchy same rosną i myślałam, żeby tam może chociaż parę buczków, ale one lubią ponoć mieć stały poziom wód gruntowych, a tam raz wyżej, raz niżej. i tak chodzę z tymi sadzonkami i ze trzy bym posadziła jako samodzielne drzewa, ale jeszcze nie wiadomo gdzie
Nie mam wątku, ale nazwę bloga to ja w zeszłym roku zmieniłam i prosiłam wszystkich żeby sobie zmianę zanotowali bo ja będę się przenosić na inny serwer to tylko nazwa zostanie. No i się przeniosłam, a teraz dochodzą do mnie głosy, że problemy z dostaniem się na stronę. Blog jest tutaj: www.ogrodowapasja.blog Podaję linka, bo już się pojawiał na forum (nigdy za moją sprawą) i nie był usuwany, więc chyba mogę
A co do mojego małżonka, to on tak ciepło mówi, bo jest zakochany- ot i cała tajemnica Ale muszę trochę przystopować, bo kurczę uzależnienie od roślin to nie przelewki, to choroba jak każda inna Ja to nawet czasem boję się na forum wchodzić, bo jeszcze nie daj boże zobaczę o jedną roślinę za dużo i już gotowam zamawiać Po szkółkach też staram się nie jeździć, bo one są najgorsze. Człowiek tylko z ciekawości zajrzy, a na następny dzień już sadzi. Ja wiem, że ty w dojrzałym ogrodzie masz zgoła inne problemy, ale pamiętasz na pewno moment, w którym miałaś jeszcze miejsce do sadzenia? I wiesz co się wtedy dzieje, prawda?
Ja już dwa razy odkurzałam, ale jeszcze jedno porządne odkurzanie przede mną, bo tak jak mówisz liscie jeszcze na niektórych drzewach. Dzis przymroziło więc mam nadzieje , że wszystkie zlecą i po niedzieli posprzątam ostatni raz.
Witam Goniu. U mnie powoli prace podążają ze wzgledu na nie dobra pogode. Mam dużo odkurzania a wszystko mokre.
Tez kwitna pojedyncze roze, ale maja jeszcze duzo pakow, ale jutro je ciacham..
Jeszcze w oczku trzeba zrobić porzadek z siatka i filtrami ale msm siatke rozłożona nad nim a sa jeszcze liscie brzozy na drzewach wiec jeszcze jest sporo robot. Na szczescie zimy mocnej nie widac.
Ale to zdjęcie piękne
Zmieniłaś aparat ? Bo tyle cudnych fotek zrobionych i tyle kolorów .... cudnie .......
Ps. Berberysy mam chocolatte i one tez pięknie sie przebarwiły ,ale Twoje świecą ...... aż z daleka rażą po oczach
Wszystko zależy od tego, czy będziesz miała czas ciąć je 3 razy w roku.
Wtedy utrzymasz koronę w kształcie kuli takiej wielkości, jaką przewidujesz. Jeśli metr,. to sadzisz od płotu 70 cm.
Jeśli nie będziesz cięła, wierzba rozrośnie się do niesamowitych wymiarów i dwa metry będzie za mało. Nie polecam tej brzozy, jest mało długowieczna. To roślina dla początkujących, ale potem na pewno Twój gust się zmieni.
O przyda mi się taka ściągawka, mam dwie rabaty dereniowe i brakuje pomysłów co przed nimi. Brzozy, hakone all gold i hortensje polar bear mam, dalej red barony. Ale jezzcze czegoś brakuje. A kosodrzewina pumilo będzie pasować?
Proszę powiedzcie laikowi jak to jest z tym wzrostem szczepionych drzew.
W szkółkach w sprzedaży oferowane są drzewa z oznaczeniami Pa...cm. Rozumiem, że oznacza to formę pienną o wysokości pnia ...cm. Czy to oznacza jednak, że miejsce szczepienia jest na tej wysokości? Chyba nie zawsze, skoro brzozy pożyteczne z oznaczeniem Pa60 mają piękną, śnieżnobiałą korę na całej długości pnia.
Czytając forum spotykam porady dla osób obawiających się docelowych gabarytów drzewa by np. kupili drzewo szczepione, to wtedy nie będzie takie duże. Czyli oznacza to, że szczepione drzewo na wysokości pnia np. 180 cm nie urośnie więcej niż te 180 cm+korona? Ale co w przypadku gdy zszp opisuje np. dęba czerwonego, czy platana jako drzewo o szer. odpowiednio do 12m czy 25 m. Czyli korona i tak będzie osiągała te rozmiary (czyli wys. i szer. 12/25 m)? A jeśli nie, to jaki jest maksymalnie rozmiar drzewa typu platan klonolistny czy buk pospolity szczepionych?
Właściwie to baaardzo rzadko spotkałam oznaczenia N (czyli forma naturalna?) w sprzedaży. Chyba tylko raz dla buka pendula.
Marzy mi się duże majestatyczne drzewo na końcu trawnika (dąb, platan, klon czy buk), które za 30-40 lat (mam nadzieję że doczekam) będzie pięknym, dużym soliterem - punktem centralnym całego ogrodu. Skąd jednak mieć pewność, że te "patyczki" z kilkoma listkami wyrastającymi z określonej wysokości takie kiedyś się staną?
Podaję wszystkim opracowaną przeze mnie ściągawkę dereniową:
SADZIĆ W GRUPACH / NAD WODĄ (ładnie się odbijają). TAM GDZIE JEST ŁADNY DOSTĘP ŚWIATŁA ZIMOWEGO (wystawa zachodnia, południowa)
TOWARZYSTWO:
trawy:
molinia caerulea subsp. arundinacea ("Transparent", "Windspiel" lub "Zuneigung")
calamagrostis x acutiflora 'Karl Foerster', ‘Avalanche’ i inne paskowane
carex montana,
carex m. ‘Ice Dance’, turzyca „ptase łapki”
miscanthus ‘Cosmopolitan’
konwalnik
Red Baron
haconechloa
zimozielone:
bergenie, runianka
kwiaty:
ciemierniki, przebiśniegi, śnieżnik
inne formy:
złote cisy, zielone cisy – kolumny, poduchy
ostokrzewy (jako plecy albo stożki lub kolumny), ostrokrzew ‘Alaska’
choina ‘Jedelloh’, świerki gniazdowe (brzegowo, po bokach, jako ramy)
kosodrzewina ‘Wintergold’
drzewa:
białe brzozy i wiśnie tybetańskie o wiśniowej korze (prunus serrula), klony o ciekawych pniach (prążkowane, cynamonowe, strzępiaste).
W dużych ogrodach niedaleko oczar, leszczyna, jeżyna - rubus cocburnianus (może przemarzać).
Mirelko uwierz mi, że ja też nie mam miejsca Ale tak bardzo mi się marzą od dawna i pisadze je prawie na środku trawnika Ale posadzę. Nie wiem jaki będzie efekt ale trudno
Tej strony jeszcze nie pokazywałam, ale jak już robię małe podsumowanie no to cóż to jest lewa strona działki od drewutni w stronę brzozy i dalej
a teraz jest tak, na pewno będą lekkie poprawki
Te drzewa to robią dobrą robotę, jest bosko. Ale trawy też! Mucha nie siada, komar nie dotyka (ulubione powiedzenie mojego szwagra). Jaka jest rola tych cisów w trawniku nieopodal brzozy płaczącej? Co tam będzie?
EDIT: czy melancholia Fidkowi przejdzie? Ściskam go.