asc napisał(a)

Przyszłam pomasować obolałe kosteczki i mięśnie.... ale łapek nie podniosę do góry.. wiec tylko wesprę dobrym słowem.....

A na pole chwastowe.. popatrz jak na potencjalny areał do obsadzenia..... ja już muszę kombinować gdzie coś wcisnąć... i jak poprawić to co mam skrzaczone Ale wymyśliłam gdzie przesadzę moja rozplenicę.... by była wyeksponowana.. po nocy darłam darń z trawnika.. nim M nie zobaczy co zrobiłam A tak już pozamiatane

Ładne kwiatki,
to ja się inspiruję Twoją koncepcją a Ty ją zmieniasz

ciekawe gdzie ta rozplenica pójdzie

nadrobiłam...piękne zdjęcia z wakacji...o ogrodzie nie wspomnę, trawy powalają...rozplenica przy tarasie jest przepiekna

Lucko, myślę, że 2,8m to duża odległość... moje jałowce posadziłam jakieś 1,5m od siebie.
Agnieszko, trawa która zwróciłą Twoją uwagę to rozplenica Rubrum.

werbena, za nią miłka i astry

miskant zaczyna już kwitnienie

tu kolejny, niższy miskant, czeka go eksmisja na inne miejsce, bo go sąsiedzi zagłuszyli




rozplenica dopiero zaczyna kwitnienie

Luki napisał(a)

No i dlatego ubolewa nad swoją kostką mimo, że praktyczna to mam teraz niemały problem, żeby ją ruszyć. No ale musze ożywić jedną rabate i dosadzić żurawki

Rozplenica przecudowna, ja 2 lata temu zostałem oszukany w jednym ogrodniczym, moja wygląda jak jakaś trawa z pola i nie ma zamiaru kwitnąć

To ją wyciepaj Szkoda trzymać drapaka ... ja rok temu kupiłam rozplenicę i pokazywałam jakie mam.... za 8-10 zł kupisz w szkółce i za rok będzie efekt.. a trawy polnej mamy dużo na polach... wiec po co to trzymać w ogrodzie

U mnie wszystko musi być ruchome, bo ja działam bez planu i bez zastanowienia.. ale te roszady mi sie podobają Chociaż czasami sie denerwuję na siebie..za pomysły .....
A to rabata która dostałą obwódkę..... bo nie miała... od razu schludniej wygląda.. i kosić łatwiej..

No i dlatego ubolewa nad swoją kostką mimo, że praktyczna to mam teraz niemały problem, żeby ją ruszyć. No ale musze ożywić jedną rabate i dosadzić żurawki

Rozplenica przecudowna, ja 2 lata temu zostałem oszukany w jednym ogrodniczym, moja wygląda jak jakaś trawa z pola i nie ma zamiaru kwitnąć

MI też sie firletki podobały.......... i pomysł Filipa też mi sie podoba....... a może tak firletka i rozplenica..... .. Rozplenica zakryje przekwitłe firletki.....

I róże Ci pięknie kwitną, a teraz idę umyć się i położę sie jak Twoje koty do spania...... dzi miała mcięki dzień W kamieniołomach ....

limka

u dziadków wypatrzyłam wielką metalową balię, śmiali się ze mnie po co mi ona, a po to: niewątpliwy wpływ ogrodowiska, najbardziej chyba kompozycji Danusi

rozplenica

chyba to cotula, sadzonka od Megi

turzyca chyba Bronzita



Ciasto do Kubusiowa upieczone, sadzonki siewek żurawki przygotowane, teraz lecę po sadzonki truskawek i już nie mogę doczekać się jutrzejszego spotkania.
Pozdrawiam

Pierwszy sezon jeżówek (już je lubię)


Moje serce zdobyła także krwawnica

Rozplenica rubrum zadomowiła się na dobre

Polinko, niestety nie dla M., obraził się za te włosy
rozplenica i nas zachwyca, zwłaszcza, ze to niższa, dywanowa odmiana, takiej nam tam brakowało

Kasiek, już w kręconych jestem, lekka wilgoć i po fryzurze i idiotycznie wyglądam, bo grzywka 10 cm w górę podskoczyła; cóż przetrwam a w niedzię świętuję i miałam jakoś wyglądać! berecik zarzucę

Marzenko, hi, hi....koleżanka w twoim typie, blondasek
acha, to mnie to zielone lepiej się podoba

Sebciu, kiedyś sprawdzę, czy przejdziesz czy zatrzymasz się z cebulowymi idealna podpowiedź, jakoś nie pomyślałam o tym!!!!!

Ula, no czasami i ja wpadam na jakiś pomysł


Debra, Krysiu już po fryzurze...tak raz na miesiąc zabawa..niestety najbliższe urodziny dokładnie pokażą ile mam ale się tym nie martwię
mogę ciachnąć, nie ma problemu, one wręcz się proszą o cięcie, wtedy dopiero są ładne

AgnieszkaB, 3 godziny grzywą się cieszyłam, rozplenicami cały czas

Ania, dzięki, ja najlepiej czuję się w swojej naturalnej wersji, ale zabawa musi być
no właśnie, krokusy czy tulipany późno kwitnące, dumam, może i to i to?

AgnieszkaW, Aga, schowam do domku letniego, tam sobie poradzą; ale mam też w innym miejscu kilka, z których tworzę żywopłot, te zostawię, jak nie przeżyją, zrobię tam żywopłot z lawendy
lepiej się czuję w swoich włosach, ale wiesz, czasami dla przekory......zwłaszcza jak taki staż!

Eliza, ta mina była najpiękniejszym prezentem a ja całe życie taka sama, więc raz na jakiś czas zezwalam fryzjerom na eksperymenty

Bogdzia, miałaś oszczędzać oczy, pisałam, że streszczenia zrobię dzięki komplementy od kobiet w cenie

eee_taam, Justynko, sama byłam zaskoczona, bo rzadko porównania robię

KasiaWB, mnie tez się podoba dam tam cebulowe za radą Sebcia i Ani..a miałam nic już nie sadzić! ot los ogrodnika

Anita1978, Anitko...syn się ze mnie śmiał, jak mnie zobaczył, wredota!...jeszcze 20 traw do wysadzenia, muszą czekać

Karola, dzięki...czyli nie mogę takiej mieć, jak z córcią będziemy razem chodzić

Mirka, no bez przesady zbliżenie i jest 60- latka


szarlotka, witam u siebie, nie męcz się, oglądaj na bieżąco pismo obrazkowe, chyba że coś cię zainspiruje, to pytaj

I z wczoraj.
Podzieliłam żurawki...nawet nie wiedziałam, że to tak siłowo się robi. Mam nadzieję, że coś z tego będzie. Zdarzało się, że oderwało mi się bez korzonków...to też się przyjmie??? Sweet tea już zabrałam z łezki, jeszcze marmeladki muszą wiosną zniknąć i jedna rozplenica. Bardzo się to rozrosło od maja...
Zdjęcie z 12.maja (rozplenic prawie nie widać...)


i z wczoraj


Dzisiaj rano byłam zobaczyć jak wyglądają po podzieleniu...część wstała, część oklapnięta...
W każdym razie na razie dziury zaklejone

Sosenki posadzone

Goldbukett zmienił miejsce na bardziej zaciszne i się reanimuje

Przyjechały byliny z raju

Krwawniki (dostałam gratis dwie puste doniczki i dwie uschnięte trawki )



Rozplenica Little Bunny (dopiero jak zamówiłam, przeczytałam, że ktoś poddaje w wątpliwość ich zimowanie)



Rozplenica bezodmianowa, ta wysoka



W końcu jest jarzmianka Venice

Podoba mi się grzywa i rozplenica - baardzooo


pozdrawiam

Aniu, biorąc pod uwagę, gdzie ta woda u ciebie jest potrzebna, zużycie i tak nie tak straszne, gorzej że liczone chyba podwójnie, ze ściekami?
aż tak zimno u was! bo u nas też 14-16, od jutra już cieplej; trawki masz dorodne, ale pochwalę się, te co rok temu sadziłam od Finki, rozplenica i ML, też dały czadu
piszesz o wyborach, dobrze że je mamy, dokładnie tak jak mówisz, a że raz ogród gorzej, raz lepiej, no nie ma co chyba tak myśleć, no bo kiedy żyć czym innym, jak tylko ogród

róże w super kondycji, pewnie angielki
i zawitał na nowo u mnie...kret, a ślimaki ...gody chyba odbywają, coraz ich więcej!!!!

grembosia napisał(a)

Aga, to zwykła rozplenica japońska.

U Ciebie zwykła rozplenica japońska prezentuje się niezwykle
Spokojnej nocki

grembosia napisał(a)

Aga, to zwykła rozplenica japońska.

Prezentuje się bosko

Agnieszka_B napisał(a)

Pieknie !
A te trawki na ostatnim zdjęciu to ? ...

Aga, to zwykła rozplenica japońska.

Slawko napisał(a)

Cudne to po prostu. Mam do przesadzenia 7 róż White Rose, jedną iceberg krzaczastą, Elizabeth Queen i Ballade, znajdzie się w ogródku jeszcze rozplenica, perowskia, stipę mogę dokupić i jezówki też, bo mam tylko różowe, może coś podobnego uda mi się stworzyć ? Mogę liczyć na Twoją pomoc ?. Tworzysz piękny ogród, a Twojego bloga poczytuję, tylko coś ostatnio nie ma nic nowego....

GabiK napisał(a)

Elu, ja bym nie zostawiali rubrum na zewnątrz na zimę. Nie będzie ozdobą. Miałam zeszłej zimy w skrzyni - od razu po przymrozkach zbeżowiała i taka zwisła, leżąca się zrobiła. Nie trzyma pokroju jak miskanty, czy nawet zwykła rozplenica. Związałam jedną i było do kitu. Wycięliśmy do zera.
Teraz też mam, duże sadzonki, chłodnych pomieszczeń nie mam, ale w ogrzewanym garażu, czy pustym pokoju mogę spróbować przechować.

Nooo patrz ... A tak miałam nadzieję ,że te kłosiki będą stanowiły zimową ozdóbkę.... Achhhh ... Jak dobrze ,że czasem można skorzystać z doświadczeń innych ogrodników ... To jest super

Dziękuję

Mam nadzieję ,że walka o rozplenicę nam się uda

Elu, ja bym nie zostawiali rubrum na zewnątrz na zimę. Nie będzie ozdobą. Miałam zeszłej zimy w skrzyni - od razu po przymrozkach zbeżowiała i taka zwisła, leżąca się zrobiła. Nie trzyma pokroju jak miskanty, czy nawet zwykła rozplenica. Związałam jedną i było do kitu. Wycięliśmy do zera.
Teraz też mam, duże sadzonki, chłodnych pomieszczeń nie mam, ale w ogrzewanym garażu, czy pustym pokoju mogę spróbować przechować.