Dzięki Aniu za odpowiedź, muszę sprawdzić do jakiej wysokości wyrasta, bo łaciną mi poleciałaś (z nazwą rozplenicy ma się rozumieć). Może kilka dni odpocznij od młotka, co? Efekty układania kostki superowe, no i ta samodzielna praca - to dopiero satysfakcja!
Sebek ja kupuję w jednym miejscu i wszystkie trawy mi dobrze rosna .. sorki w dwóch miejscach... może to kwestia jakości sadzonki... na ile rozrośnięta w doniczce..
O tej rozplenicy czytam, że lubi słońce, glebę zasadową , wilgotną.... a u mnie rosła od północy pomiędzy choinkami a azalią (tymczasowo posadzone), w glebie kwaśnej.. bo na rabacie z rh...... i urosła.... w dodatku z powodu podwyższonej rabaty i sąsiedztwa choinek.. miała tak sucho, że na głębokość łopaty nie dokopałam sie nawet milimetra wilgotnej ziemi.. sucha skała.... nie dokopałam sie wilgotnej gleby..... sama sie dziwię jak żyła i nie zdechła I wybujałą do góry, ze ho, ho, ho.
Wogle dochodzę do wniosku, że rośłiny jak ludzie... maja różne gusty , różne upodobania i różną tolerancje na stres
Mam obejrzeć twoje fotki i ciągle nie mam czasu Ale obejrzę..... teraz idę się umyć po kamieniołomach...
O kurka - ale kolos ten lotosik Niezły jest Pozdrówka Anek. Zaglądnęłam po wywczasach i sobie zaznaczę że na 1335 stronie skończyłam... mam niemal 30 do nadrobienia a że ja podobnie jak i Ty muszę wszystko po kolei poczytać i oglądnąć to sobie to na jutro już przynajmniej częściowo zostawiam... A dzisiaj macham łapką. Buziole
W necie znalazłam że mrozoopdporna i wysokość 70 - 80 cm, ale u Ani wygląda na wyższą, zresztą u niej wszystko rośnie jak na drożdzach
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Prace w kamieniołomach zakończone, a rabata imponująca
Obiecałam sobie koniecznie Twoją wiosnę przejrzeć bo myślę pomału o cebulowych
a u Ciebie jakieś fajne inspiracje były
w hurtowni rolniczej cebulki się pokazały...za chwilę nie będzie...mus kupić
Witam właścicielkę kwiatu lotosu ( jesteś jedyna na ogrodowisku)
Przyszłam się przywitać.
Aniu jestem na bieżąco od baardzo dawna i co ja mam napisać?
WIELKI SZACUN!!!!!!
To nie może być, coby taka drobna istota, jak Ty dawała radę z takimi hektarami, toż to szooook!!!
Nie wychodząca z wiecznego podziwu dla ogrodu i energii, i siły właścicielki.
Kasia.