Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "nigry"

Ogrodowa przygoda Łukasza II 08:16, 18 lip 2017


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Łucjo wychodzi na to, że masz żyzną glebę, a to w sumie dobra wiadomość

Justynko fakt nie widać ale co się urobiłem to moje, a rośliny w zapasie to dobra rzecz. Na bylinowej byle nosa nie zadzierać i na Nigry nie patrzeć.

Asia no już nie wybrzydzaj, różowe też ładne

Olu bardzo Ci dziękuję.
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 21:19, 16 lip 2017


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Do góry
AgnieszkaW napisał(a)
Agatko, szkoda klona, ja tak straciłam Nigry, właśnie przez chorobę, na przekroju wyglądały podobnie, nawet grzyb huba już na nich rósł.., niektóre perukowce też tak straciłam.... Mimo straty i tak ogród masz piękny. Ożanka i werbena mnie zachwyciły.
Buziaki


Ha, hah..Agnieszko... mimo strat dostrzegłaś moje radości, ja nie dostrzegam ich espansywności..lubię jak te jednoroczne obfitują same i nie muszę ich wysiewać

Niewiarygodnie szkoda mi Twoich Wiśni?...i perukowców..może będzie lepiej

Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 08:43, 15 lip 2017

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Do góry
Agatko, szkoda klona, ja tak straciłam Nigry, właśnie przez chorobę, na przekroju wyglądały podobnie, nawet grzyb huba już na nich rósł.., niektóre perukowce też tak straciłam.... Mimo straty i tak ogród masz piękny. Ożanka i werbena mnie zachwyciły.
Buziaki
Na zielonej... trawce :) 14:09, 13 lip 2017


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Do góry
AngelikaX napisał(a)
U Marzeny wszędzie piękny busz... alem nie w temacie co wymienia... coś mi się kojarzy, że nigry? oświeć mnie proszę...
wisnie na różańce rok po prawej stronie wjazdu jeśli nic nie myle
Na zielonej... trawce :) 13:36, 13 lip 2017


Dołączył: 07 lut 2016
Posty: 3143
Do góry
AngelikaX napisał(a)
U Marzeny wszędzie piękny busz... alem nie w temacie co wymienia... coś mi się kojarzy, że nigry? oświeć mnie proszę...

Będzie wymieniać wiśnie kiku na różance. Też się zastanawiam, jak chce tego dokonać, toż to będzie mega wyczyn w tym buszu.

Ty będziesz sadzić drzewa na końcu i ja również. Na pewno ucierpią siewki orlików i innych bylinek, ale trudno; plan trzeba wykonać.
Na zielonej... trawce :) 13:21, 13 lip 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
U Marzeny wszędzie piękny busz... alem nie w temacie co wymienia... coś mi się kojarzy, że nigry? oświeć mnie proszę...
Na zielonej... trawce :) 13:01, 13 lip 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
alis napisał(a)


Piękna hortensjowa rabata, bordo rzeczywiście będzie taką wisienką na torcie



Dziękuję choć wszystko jeszcze dość małe, bo Limki sadzone na jesień, ID w maju, ML tydzień temu - mam nadzieję, że w przyszłym sezonie porośnie... tak bordowe buki wydaje mi się, że fajnie się wpasują... takie dość przygaszone (bo intensywnego odcienia np. nigry czy pissardi tam nie widzę )




Przerwa na kawę... 22:27, 11 lip 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
Iwonka, już w pracy nagapiłam się na Twoje wizualizacje (super poglądowo zrobiłaś no i tak według mnie:

- wersja z trzema umbrami jak dla mnie ok.

- wersja z kulistymi umbrami i wąskimi drzewami pomiędzy nimi jakoś mi nie leży

- wersja z wiązami wredei pomiędzy nimi raczej nie: one rosną duże i szerokie, wiem że można ciąć, ale... Ja swojego będę jednak przesadzać, ostatnio jadąc samochodem napatoczyliśmy się na miejsce, gdzie w prawie co drugim ogrodzie rósł ten wiąz. No duuuże są.

- fajna może być wersja z dwiema umbrami (wtedy tę z prawej strony przesunąć by trzeba jeszcze w prawo) i pomiędzy nimi inne drzewo, kontrastowe kolorem. Może trochę rozwichrzony klon Princeton Gold. Ale może on za żarówiasty by był? Na pewno odcinałby się od zielonego tła. Albo też kontrastowy, ale spokojniejszy klon Drummondii? No albo inne drzewo, mnie samą boli głowa co mam wybrać, w końcu to nie marchewka

- wersja: zostaje jedna umbra i trzy drzewa na prawo od niej jednakowe - tu nie mam zdania, ale jak dla mnie nie trzy sztuki żółtych lub bordowych, za dużo tego dobrego. Sama posadziłam w ubiegłym roku trzy Nigry i już mi to nie pasuje. Ale na razie nie zmieniam, eM by mnie wzrokiem ubił, jakbym coś napomknęła o przesadzaniu. Przecież była cała awantura z ich transportem, a teraz mi się odwidziało? Ten numer nie przejdzie, przynajmniej na razie
Ogród Ani :) 15:41, 06 lip 2017


Dołączył: 02 maj 2014
Posty: 515
Do góry
Aniu, a jak tam nigry pokażesz ?
Prawie - jak ogród 16:20, 05 lip 2017


Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 3505
Do góry
I rabata wzdłuż płotu, o której niedawno dyskusja była. Na razie przymierzam doniczki Mają być na niej 3 śliwy wiśniowe nigry/pisardi, ale nie mogę ich u siebie dostać Tzn są, ale szczepione na max 150 cm. Za nisko dla mnie, więc szukam dalej.


Wymyśliłam, że pod drzewkami - jak już je dostanę - będą tylko trawy, mam już w doniczkach dwa rodzaje rozplenic - Hameln i wyższą, chyba Lady U (wg. słów sprzedawcy). Tylko nie wiem, jak je wymieszać - grupami, najpierw np. te wysokie, a później Hameln, czy lepiej naprzemiennie?

I red baron z tego miejsca...
Ogrodowe marzenie Mrokasi 23:47, 28 cze 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
Na Płochocińskiej fakt, z niektórymi cenami jadą pod niebo. Naparstnice były u nich po czterdzieści ileś złotych(!) a identyczne kupiłam parę kilometrów dalej w wiejskim sklepiku ogrodniczym po 12 złociszy! Ale generalnie ceny są chyba mniej więcej porównywalne, choć ja mało bywam w innych miejscach. Zdarzają się też okazje, swoje Nigry kupiłam u nich naprawdę w bardzo przyzwoitej cenie.
Ogrodowa przygoda Łukasza II 22:29, 25 cze 2017


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Margerytka ja tak brzydko i ostentacyjnie powiem... ten rok to do dupy jest ogrodowo z wielkim uśmiechem to mówię bo co mi pozostało.

Asiu widzisz możliwe że się zobaczymy bo też się w tą sobotę w rejony Kapiasa wybieram, ale rano chyba zacznę od Pisarzowic. Jeszcze zobaczę, a ciekaw jestem jak Wy planujecie.

Gosiu nie wiem na pewno czy zrobiłem zdjęcie, ale ewentualnie jutro zrobię


Justynko nie powiem to może być ciekawa realizacja. Oby tylko było dla Ciebie bez strat.


Aniu witam Cię serdecznie bardzo mi miło.
Wiesz troszkę jestem zły na siebie bo tak bagatelizowałęm te słabe Nigry zwalając na przymrozek i zadziałałbym pewnie o wiele wcześniej, ale i tak nie ma źle. Na pewno jest to pierwszy rok żerowania, a to szansa, że larw kornika jeszcze nie ma lub są na tyle słabe, że chemia je ukatrupi.

Wiolka to mi teraz zadałaś pytanie rabata ma w całości 2,5 metra. Już sobie przypomniałem, jakieś półtorej metra od tuj graby będą posadzone, jak chcesz dokładny wymiar to jutro mogę zmierzyć bo projekt ewoluował w terenie
Ogrodowa przygoda Łukasza II 21:09, 25 cze 2017


Dołączył: 25 paź 2014
Posty: 704
Do góry
Witam się oficjalnie jako wieloletnia podglądaczka
I łączę się w bólu kornikowym - to mnie ogłodek załatwił doorenbosy. Również wolałabym mszyce albo inne bardziej widoczne robactwo, żebym chociaż widziała z czym walczyć
Myślę, że nigry masz szansę odratować bo działasz szybko - u mnie efekty wyżerki kornika było widać już w zeszłym roku, ale je zbagatelizowałam. Przez ten czas wdał się grzyb i zgorzel pnia. Rosną nadal na rabacie, a raczej stoją, bo nie mam póki co chęci na kopanie
Ogród cudny, a każda rewolucja trafiona w punkt!
Ogrodowa przygoda Łukasza II 14:59, 25 cze 2017


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Uff nadrobiłem wątków raczej nie dam rady bo nie ukrywam nie miałem ochoty nigdzie zaglądać, a czasu też brakowało.

Mogę jedynie ogłosić wszem i wobec, że rewolucje na ten rok definitywnie zakończone. Wczoraj urobiłem się jak dzika świnia i przekopałem całą rabatę na żywioł, wejściową też obsadziłem, ale raczej mi się nie podoba i to jest potwierdzenie tego, że to miejsce jest pechowe i powinien tam rosnąć żywopłot z trawnikiem także prezentacji nie będzie.

Zostało mi dosadzić kilka drobnic, rozwinąć linie kroplujące i wysypać korę. Później mogę się zabrać za ogarnianie chwastowiska wszędzie gdzie popadnie... dzisiaj mam jeszcze zamiar wygrzać się na słońcu przy okazji wezmę aparat, ale dla pewności po to by fotki ogrodu zrobić

Nigry stoją w miejscu nic się na razie nie dzieję, upały na pewno nie sprzyjają, ale co ma być to będzie.

Ogrodowa przygoda Łukasza II 14:37, 25 cze 2017


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
polinka napisał(a)
Współczuję Ja marudzę Ci o podłodze a tu takie problemy

Czasami boję się wchodzić do Ciebie i Kokoszki...wstrętny sezon Wam się trafił a najgorsze, że są tak wielkie straty i wierzę, że się odechciewa wszystkiego.
Z misecznikiem sobie poradzisz, w razie problemów z cisami napisz do Toszki-zna cisy jak mało kto.
Trzymam kciuki aby Mazan miał lekarstwo na chorobę drzew.
Misecznikiem się na razie nei przejmuję, ale z tego co już czytałem powoli termin walki z nim się zbliż, więc muszę się zacząć szykować.
Podłoga mnie bardzo ciekawie, więc to żadne marudzenie

lindsay80 napisał(a)
Ojej, smutne wieści w sprawie Nigr, aż pójdę swoje drzewa pooglądać dokładniej, bo u mnie jeden buk Purpurea Pendula listki wypuścił a potem mu zaschły i łysy stoi.

Oby coś dało się poradzić na tą chorobę.

Widzę, że przetacznikowiec zaczyna kwitnąć, u Ciebie się w nim zakochałam, wciąż mam ochotę żeby kupić jak spotkam.

Daj znać jaką trasą ten objazd planujesz



Edytko Nigry nadal stoją w miejscu i nic się nei dzieję, dzisiaj dostaną kolejną dawkę świństwa, przy okazji inne robactwo zjadło mi rozchodniki, chyba też miałaś takie gąsieniczki z wilczym apetytem, u mnie polubiły też trzmieliny.

Przetacznikowiec w tym roku jeszcze wyższy niż w poprzednim, czaruje już drugi tydzień, jakoś dłużej niż w zeszłym roku... chyba, że tylko mi się wydaje.

Objazd planuje na sobotę, na pewno będą Pisarzowice i Kapias. W tygodniu niestety ni ma kiedy
Ogrodowa przygoda Łukasza II 22:10, 19 cze 2017


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
W skrócie napiszę. Dwie Nigry wyglądają bardzo marnie, w ogóle nie rosną. Trzecia ma się dobrze i dziurek nie zauważyłem

Opryskałem wczoraj wycofanym już środkiem na robale Fastac, niestety paskudna chemia, ale małe chrabąszcze dzisiaj w otworach były martwe.

Mazan polecił opryskać Mospilanem i podlać Kohinorem, aby wytępić ewentualne larwy kornika. Nie wiem jak to wpłynie na kondycję drzew i czy da się je uratować jak już tak są osłabione. Dość dużo tych dziurek jest w niektórych miejscach.

Nie jestem zadowolony z tego nadmiaru chemii u mnie w ogrodzie w obecnym momencie, ale i tak straciłem mnóstwo pieniędzy na wymianę roślin, i na drzewa mnie juz nie stać, a środki w większości mam. Pomijam już fakt, że nawet nie miałbym gdzie dokupić takich sporych już drzew. Nic innego mi nie pozostaje.

Także na razie walczę
Ogrodowa przygoda Łukasza II 16:25, 18 cze 2017


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Luki napisał(a)
Na razie jestem załamany bo moje 3 Nigry na bylinowej padają
Dzisiaj zauważyłem mikrodziurki w pniach i jakieś drobne czarne robactwo maszerujące po pniu. Nie wiem co to za dziadostwo, ale z tego co kiedyś na forum było pisane to takie objawy zazwyczaj kończyły się wycięciem drzew, tylko to było na brzozach... a co ze śliwami?
Nie mogę znaleźć żadnego info na ten temat

No niestety nie pomogę ale ...wierzę w Ciebie szukaj w necie, popytaj tych z długim doświadczeniem..może pomogą i nie martw się na zapas,.... jak już padną ( nie daj Boże ) to wtedy przyjdzie czas na martwienie się..
Trzymam kciuki
Ogrodowa przygoda Łukasza II 16:17, 18 cze 2017


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Na razie jestem załamany bo moje 3 Nigry na bylinowej padają
Dzisiaj zauważyłem mikrodziurki w pniach i jakieś drobne czarne robactwo maszerujące po pniu. Nie wiem co to za dziadostwo, ale z tego co kiedyś na forum było pisane to takie objawy zazwyczaj kończyły się wycięciem drzew, tylko to było na brzozach... a co ze śliwami?
Nie mogę znaleźć żadnego info na ten temat
Ogród z rzeźbą 20:18, 08 cze 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
Ewa/Frezja któraś z dziewczyn (bodajże Ewa/Anda) pisała mi w ubiegłym roku, że jej Rozanne rozrósł się do niebotycznych rozmiarów, mam nadzieję, że tamten był wyjątkiem, a mój będzie się zachowywał jak na dobrze wychowanego kawalera przystało, bez zbytnich szaleństw.

Mirelka to zestawienie to trochę przypadek, ale ja myślę, że to co u innych widzimy, zawsze bardziej nam się podoba od tego co sami mamy. Po prostu patrzysz na swój ogród codziennie i nie odbierasz już tego tak, jak my oglądając zdjęcia. Jak to się mówi nasze nam się opatrzyło i podoba nam się to co inni pokazują. Ja mam w pewnym sensie trochę lepiej, bo widzę ogród najczęściej raz w tygodniu, więc nie jest on dla mnie tak "opatrzony". Z drugiej strony ma to tę swoją wadę, że nie mogę sobie w ciepłe popołudnie wyskoczyć i coś tam podłubać. Z tym szpalerem hortkowym sprawa jest w zasadzie przesądzona, tyle że ta rabatka jakoś tam wygląda, więc ją odkładam w czasie a zajmuję się mordorkami.

Sporobolus to trawa, mam ją od ubiegłego roku. Polska nazwa to poronica różnołuskowa, wrzuć sobie w wujka gogla, zobaczysz jaka jest piękna jak już się rozrośnie. Z maluśkich sadzonek ubiegłoroczynych już się trochę rozrosła, mam nadzieję, że już trochę tego swojego piękna w tym roku pokaże.

Pod zabytkiem sadziłam trzy Nigry. Za siatką rozrastaja się tam już drzewa samosiejki i trochę mi się to nie podoba, bo jak porosną wielkie to mi kiedyś zbyt dużo słońca zabiorą.
Tu mniej więcej widać jak to wygląda (fotki jeszcze majowe), sporo tam jeszcze roboty, cała część na lewo od lewej Nigry no i przód rozkopany, czego akurat za bardzo nie widać. Na dodatek eM rozstawił tam sobie grilla:


Ale jak się pokręci obiektywem to można "wyczarować" takie ujęcie:

Ogród z rzeźbą 18:57, 07 cze 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
Iwonka/Inka strasznie szkoda tej Twojej Nigry, bardzo ładna była. A owocówki, jak z nich pożytku nie było, to i dobrze że wywalasz. Widziałam, że rabatkę powiększyłaś.

Ania chwasty mają chyba jakąś szczególną opiekę, są nie do ogarnięcia. Udało mi się trochę to tałatajstwo wykarczować, bo już bezhołowie się szerzyło na maksa.

Renia/ren133 ja mam nadzieję, że one się odwdzięczą. Bo jak nie to już chyba żadnej róży nie kupię. I nasadzę wszędzie hosty.

Renia/Rene no czasami tak jest, że rośliny dmuchane, chuchane a rosnąć nie chcą. Ja tak mam z orlikami. A azalie u mnie też nie teges, nie najlepiej. Rodki jako tzw. odgrzewane kotlety jeszcze mam, Rasputin kwitł:


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies