Aneta - kwiatostany na rozplenicy były, ale jeszcze ukryte.. pomiędzy liśćmi, a przez te 3 dni wydarły do góry

Zresztą na tak krótkiej wizycie trudno wszytko zobaczyć.. to jest niemożliwe, ja sama zapominam o niektórych roślinach, że je mam..
Marek - róża Mary Ann jest przepiękna.. i też Anna.. w połowie, ale Anna

Zaczęłam nadrabiać Twój wątek.. ale pora uciekać do obowiazkó.. znó zasiedziałąm sie na forum
Jola - ja mam sklerozę.. i chaos, wiec zapomnieć łatwo.. i tu juz nawet nie gra roli wielkość ogrodu, tylko jego styl
Ola - u mnie padało, a raczej kropiło... i ani deszczu, ani słońca...
Teraz muszę już uciekać... znów ugrzęzłam u siebie zamiast u Was... chyba nigdy nei nadrobię zaległosci...buuuuu
Na pocieszenie zostawiam jakieś słąbe fotki.... czyli ja i moje 4 litery...
I przygotowania do kręcenia w szklarni..ale tam pomysłodawca i wytwórca konstrukcji stalowej szklarni się produkował.. mi było wstyd pokazać sie przy takich plonach, które w tym roku są okropne... pomidory jako taka, a ogórów nie mam....bo nie takie posadziłam i wydarłam dziady.. na cholerę mi szklarniowe?? Dokupiłam zwykłe i złapały przędziorka.. wiec też wydarłam... Szklarnia to moja tegoroczna największa porażka.. Ja uciekłam z tego miejsca .. nie wiem co kręcili i o czym rozmawiali.. dostali zakaz pokazywania ogórków.. Ja w tym czasie zajęłam sie Muminkiem i jego ulubioną zabawką