Witajcie po długiej przerwie

Trochę udało się zmienić:
Zdecydowałam się na berberys Maria i miłorząb w roli głównej, została lawenda, jeden bukszpan do przycięcia i trzmielina Harlequin.
Druga część to berberys, dwie Amonogawy i jabłoń Scarlet, dwie borówki, wrzośce i bergenie.
W planach mam dosadzenie dwóch kul bukszpanowych między drzewami, za nimi przetacznik Red Fox i z boku szałwia fioletowa. Wstrzymuję się na razie, bo nie wiem czy to dobre połączenie kolorystyczne i jak to będzie wyglądać, gdy Maria nabierze jesiennych rumieńców. A może coś podpowiecie, na razie jest pustawo.