Jak to możliwe, że jeszcze mnie u Ciebie nie było... dziś deszczowo więc nadrobiłam
Fajny klimacik stworzyłeś w ogrodzie... nawet masz kalinę Watanabe na którą się czaję od niedawna -masz może jeszcze jakieś zdjęcia jesienne tego krzewu (jedno widziałam na początku wątku)

Aniu kupiłam hosty, dość spore i są w doniczkach. Myślisz, że mogę je przed wsadzeniem do ziemi podzielić?

Nic nie miałabym przeciw temu aby Twoje chmury deszczowe przyszły do mnie. U mnie deszczu nigdy za wiele. Piach pochłonie wszystko.

U mnie od rana nie padało,dopiero teraz grzmotnęło i chlusnęło, mam nadzieje że to już ostatnie podrygi tej paskudnej pogody.
Pozdrówka

Nawet psince oczy się zamykają U mnie też deszczowo ale w przerwie miedzy jedną a drugą nawałnicą udało mi się przerwać ćwikła, okopać kapustę i posadzić maki wieloletnie Pozdrawiam ciepło

o rany ale klon szooooK jaki piękny !!!
Aniu Ultra nie jestem na bieżąco ale widziałam Muminka z Mi urocze
Czy ja dobrze słyszałam, że będziesz u Maji???
ściskam

A tu widok z lotu ptaka, wdrapałam się na domek dzieci zjazdu ze zjeżdżalni nie ryzykowałam



Trawy nie ma, ale cięcie kancików trenuję, nie będzie obrzeży, kwestia ekonomiczna

Aniu a nie chciałabyś takiej piwoni?

Właśnie wróciłam mokrzusieńka z ogrodu .... chciałam poratować powalonego miłorzęba ....Wystarczyło 5minut aby można się było wykręcać .... U nas poprawa ma być od poniedziałku - mam nadzieję , że to prawda ... Pozdrawiam Aniu

A tutaj własnoręcznie robiona budka lęgowa od mojego szwagra za rozliczenie pita

Piękna prawda? Jeszcze tylko nie wybraliśmy dla niej miejsca docelowego.



Z tyłu rabata z poziomkami z własnych nasionek - bardzo małe sadzoneczki, i truskawkami, obok warzywnik ze szczypiorem, pietruszką, koperkiem, oregano, melisą cytrynową, lubczykiem, porem. Może jeszcze dwa kabaczki tam wcisnę.

Aniu, pooglądałam widoki z okien, orliki i wszystko cudne. Ja mam raczej o pojedynczych kwiatach a o pełnych są piękne. Poczytałam o brzydkiej pogodzie i bardzo Ci współczuję. Musi mocno wiać skoro klona wyrwało. U nas nawet dość spokojnie a bardzo się bałam zapowiadanych, silnych wiatrów. Sposób badania ilości opadów za pomocą taczki super, jesteś bardzo pomysłowa.

Faktycznie deszczysko Ci narozrabiało w ogrodzie ale coś tam jeszcze uratujeszcz

Dobrze ze piwonie w pąkach to podniesiesz i będa jeszcze cieszyc oczy

Pozdrawiam

Miskant już za chwilę osiągnie takie rozmiary jak lubię.


kanciki muszę zrobić, ale nie mam weny


Róża miks od Taty pnie się w górę.


I Sosna tyle miejsca pod nią, coś tam posadzę ale co?

Aniu, odnośnie zanurzania maluszków.
Z tego, co mi córka mówiła, robią to już na początkowych zajęciach. Trenerka twierdzi, że maluch na tym etapie ma jeszcze mocno utrwalony odruch wykrztuśny i świetnie sobie poradzi. Nasz jeszcze nie "nurkował". Dziś jest na drugich zajęciach, jutro się widzimy, więc nowe wieści przekażę.
Chyba nie potopią nam tych naszych Skarbów.
Pozdrawiam cieplutko i lecę do ogrodu...

A u mnie piesio moknie patrzac co ja widze w lataniu po ogródku w taka pogodę
(fota u mnie

Miałam dziś lekką robótkę, posiałam Ogórki, Kabaczka, Patisona, Cukinię, wczoraj fasolę piękny Jaś, Gazelę i takie tam

Czosnek karatawski
Bodziszek Magnificum- krzyżówka ibericum i platypetalum, pokrój krzaczasty, kulisty, listki przebarwiaja się na pomarańczowo jesienią

Bodziszek maculatum Elizabeth Ann

Bodziszek sanguineum- czerwony

Bodziszek cinereum Purple Pillow

Bodziszek Renarda

Bodziszek żałobny Sambor

na dzień dzisiejszy te kwitną w ogrodzie