Witajcie moi Kochani
jak dobrze do Was wrócić i zobaczyć że troszkę tęskniliście za mną
już jestem dostępna...choć chora ale działam w ogrodzie w każdej wolnej chwili, na szczęście mam dobrych pomocników
Na przywitanie zdjęcia przynoszę
Nowy sad posadził mój tata w wybiegu dla kur za to słońce jest i osłona od wiatru też, więc miejmy nadzieję że drzewka przeżyją
A tutaj grabowisko, czyli przygotowanie terenu pod graby
Graby już dzisiaj wszystkie zostały wsadzone,pozostaje przyciąć im główki, tylko na jakiej wysokości??? Pomóżcie, plisss
Małgosiu kulki i trawy ... zestawienie idealne i ponadczasowe nawet i bez pinsów ... ja dziś mniej więcej dogadałam się sama z sobą gdzie rozplenica a gdzie kulka ... gdzie lilia pustynna (czy jakoś tak - ależ toto śliczne ) ... gdzie różyczki okrywowe a gdzie królowe ... jeszcze z tydzień nocy na pinsie ... tydzień szamotania się z sobą i niejasność zamieni mi się może w jasność ...
co do okrętu ... nigdy nie wiadomo ... po prostu trzeba być przygotowanym na fszystko ... nigdy nie wiadomo kim nas życie zaskoczy ... dlatego do akcji "flanki" choć łopata w dłoni należy stanąć uzbrojoną w najnowsze trendy ... bynajmniej nie o łopacie piszę
Aniu, cytryniec jest wrażliwy na wiosenne przymrozki, zdarzyło się, że mi przymarzł. Miał brzydkie liście cały sezon. W ubiegłym roku nie było przymrozków wiosennych, późno ruszał. Jeśli się zdarzą, trzeba go owijać włókniną. Agnieszka W miło mi, że spacer zaliczasz do udanych Basiu, dziękuję za rozpoznanie siewki.
Powoli ruszam z pracą w nowym. Parę sadzonek białych i niebieskich fiołków, przylaszczek znalazło miejsce pod dereniem, ozdobną jabłonką i magnolią. Listki przylaszczki będą latem miały cień od bylin, póki drzewka nie podrosną. Pod jabłonką posadziłam też białe zawilce wielkokwiatowe, jeszcze jedenaście sadzonek czeka na nową rabatkę. Czekają też inne rośliny w doniczkach...
Dziś jednak przesadziłam rozchodniki pod jedną z brzózek, dodam do nich stipy. Musiałam znów zdjąć trochę darni. I właściwie Viva miała rację, wychodzi na to, że rabatki trzeba będzie poszerzyć, a całość będzie podzielona rabatą różano-bylinową, oddzielę w ten sposób część ozdobną od użytkowej. Przesadziłam także czerwone żurawki na zostawiony jesienią dla nich placyk. Słabo jednak szło mi ich dzielenie Zwolniły miejsce na część liliowców, przed którymi rośnie już zawijasek bukszpanowy. Zdjęć więcej nie mam, bo skończyłam przed ósmą
Dziewczyny nie ma co focić wszystko wyciachane na froncie i czekam na ziemię, ma być jutro lub czwartek. Zmartwiłam się troszkę bo dzwoniłam do pana u którego kupowałam serby jesienią i nie wiem czy będzie miał tyle co potrzebuję... czekam na informację...
Ewunia długo by tłumaczyć ... samą niejasność w przedmiocie rabat ... za to szybciutko mogę powiedzieć, że dokonanie malwersacji przyczyniło się do jasności iż ciut dłużej mogę się zastanawiać w kwestii ewentualnych nasadzeń ... no ale Ewuś dłużej w tym wypadku oznacza fliczniej
Zbyszku rh kwitły dośc kiepsko , w tamtym roku były przez zimę opóźnione. Dzięki za miłe słowa i pozdrowienia .Wklejam dla wszystkich zdjęcia z nagrania, widac ze rh jeszcze nie kwitna , niestety terminu nie dało sie zmienic bo wiadomo umawiaja sie wcześniej i zaraz jechali do Niemiec.
poćwiczyłam i od razu lepiej ... Kasiu czekam ... czekam ... on znaczy płaszczyk też
roślinki jakby większe ... trudno stwierdzić skoro się siedzi w nich dzień w dzień ... ... niezapominajkowe pole zaczyna rokować nadzieję ... tulipany mnie zaskoczyły zwłaszcza te papuzie ... ale cudaki ...
rzeczony płaszczyk to ten ...
czeba tylko odjąć pół metra względem wzrostu i dodać pół metra w ... aaaaaa ... same wiecie .. no i będę ja ...
wspomniane nieścisłości co do intencji projektanta ... półmetrowe nieścisłości nic nie zmieniają w uroku samego płaszczyka ... i tego bendem siem trzymać
jakby to Mała Mi rzekła ... ożesz w mordkę jeża Melka ... kto tu o kim zapomniał ??? ... tak się nawoływało a Ciem wcieło ... czytałam o przeprowadzce ... trzymam kciuki