wiosna powoli topi śniegi i rośliny nieśmiało wyłaniają się spod czap
i chociaż nie była tegoroczna zima długa i uciążliwa to jednak czeka się z utęsknieniem jak sobie pójdzie
i zrobi się naprawdę ciepło
O tak, był taki w połowie października, więc jak musi wyglądać w maju? Pytanie jest retoryczne.
Tęsknię za wiosną bardzo, dzisiaj jednak było tak ciepło i słonecznie, że prawie zasnęłam na ławce na tarasie pod pledem, z poduszeczką i kubkiem gorącej herbaty. Która jednak szybko wystygła.
Skoro jednak przywołałam klimaty włoskie, to powiem że teraz u nas lepiej, bo na północy, w górach we Włoszech zasypało ludzi śniegiem, w Rzymie jest powódź, na Sycylii leje od miesiąca i jest zimno. Poinformował nas o tym Giovanni, rodowity Sycylijczyk, mieszkający w Krakowie, który w tym roku wychodzi zimą z domu i mówi, że zima w tym roku jest jak na Sycylii.
Jeszcze coś z klimatów włoskich, wielkie drzewo o niezwykle pięknych, ogromnych kwiatach przypominających storczyki, ale z pniem najeżonym od góry do dołu straszliwymi kolcami. Nazywa się Chorisia specioza. Sadzonki nie pobrałam.
Taki fajny watek to i ja sie ustawie w kolejeczke po rade.
W tym oto przejsciu laczacym przod ogrodu z tylem chcialabym wyciac trawnik i zagospodarowac to miejsce. Jest to trakt komunikacyjny, od ogrodzenia do krawedzi opaski okolo 2 metrow, moge zabrac 0,5 metra nie wiecej. Na wysokosci slupkow co 2,5 metra rosna powojniki, a pomiedzy nimi wisienki. Drzewek jest siedem. Na te strone ogrodu praktycznie nie mam okien, tylko z kuchni widze maly kawalek.
Calosc jest na lini wschod zachod od strony poludniowej, raczej polcien (ogrodzenie oraz dom sasiadow).
Kilka zdjec
Pierwsza mysl jaka sie nasuwa to trawy, ale ja mam juz tak duzo traw, ze nie jestem pewna czy chce wiecej.
Dziewczyny podsunely taka inspiracje, jest do rozwazenia, ale zastanawiam sie czy nie zbyt formalna.
Aniu bardzo Ci dziekuje U Ciebie jestem ostatnio codziennym gosciem i to po kilka godzin bo wybieram roze a Twoja wiedza i doswiaczenie jest imponujace No i tak pieknie opisane
Byłam dziś w szmaragdowym…chyba wszystkie roślinki odmeldują się na wiosnę, nic nie zmarzło, Rh w super kondycji
Troszkę sobie popracowałam…trawnik wygrabiony, pęcherznica i tamaryszek przycięte, tak samo jak krzaczki porzeczek i agrestu w minisadzie (krzaczki owocowe przed i po)
Przeszłam się po ogrodzie wypatrując oznak wiosny….szukałam, zaglądałam…wszystko jeszcze udaje nieżywe…aż tu nagle…krokusy
i malutki hiacynt (jeden z czterech posadzonych jesienią)