Agatko, przecudne zdjęcia robisz, wiosna na nich bajkowa, rewolucję obejrzałam , będę czekać na fotki z efektu końcowego....

zazdraszczam pozytywnie oczywiście...aparatu bo cudne ujęcia robisz miodunki kocham , to takie kwiatki dzieciństwa , takich ujęć nie zrobię bo mam przestarzały sprzęt magnoliowa kobietka z Ciebie, jak się kiedyś skuszę to wiem , skąd czerpać info

Witaj Agato! Ogród Macie wspaniały. Super, że mama zaszczepiła w Tobie miłóść do ziemi, roslin, przyrody. Pozdrawim

Dużo mamie zawdzięczam, zawsze jest blisko mnie

Piękna postawa rzadka w dzisiejszych czasach. Ujęłaś mnie tym i ogrodem rónież
Ja również zawdzięczam mojej mamie bardzo dużo miłość do porządku, piękna i poszanowania wszystkich i wszystkiego. Dużo mi pomagała - też przy tworzeniu ogrodu - wiele roślin kupiła. Do ubiegłego roku miałam wiąz holenderski 7m ale zachorował i trzeba było go wyciąć - serce mało mi nie pękło z żalu. Mamy nie ma i pięknej pamiątki również Samo życie. Pozostały inne magnolie, wierzby, świerki, trzmieliny .... i o te muszę dbać z całych sił. Pozdrawiam

Agania wracając do tematu magnoli. Nigdy nie okrywam na zime, nigdy nie wymarzają... Ale wiosną po zakwitnięciu nie raz byly przymrozki i na drugi dzień kwiaty byly brązowe....na razie przy deszczu mało prawdopodobne aby we Wrocławiu zmroziło, liczę więc że w weekend bedę się cieszyć urodą ich kwiatów