Wróciłam się po seler naciowy - kiedy go siejesz, a może jakieś sadzoneczki? lubię seler naciowy w surówkach i chętnie miałabym taki u siebie. W doniczce się uda czy tylko w gruncie?
Pytania merytoryczne, lubię takie.
Mam nadzieję że tu znowu trafisz Karolino i przeczytasz.
Rabata ma szerokość ok. 2 m - tj. dwóch dużych kroków ogrodnika.
Powstawała w trzech etapach, , ale co do zasady rośliny rosną w powtarzających się rytmach - krzewy róż, niskie tawuły i żywotnikowe kulki Danica pojedynczo, reszta w grupach, ale niewielkich, to nie są duże plamy. Zioła - melisa, oregano, bylice, ogórecznik, panoszą się pomiędzy resztą prawie jak chcą. Trudno mi powiedzieć po ile sztuk czego sadzę, często kupuję jedną do trzech sztuk roślin, albo dostaję coś od kogoś, czekam jak się rozrosną i dzielę.
W żywopłocie rośnie właśnie róża pomarszczona, ale że sadzonki były z dwóch sklepów, to i odmiany są ze cztery różne, ale wszystkie różowe i różnią się tylko kształtem kwiatów, co nie jest zbyt widoczne. Sadzone były pojedyncze sadzonki co 70-80 cm w jednym rzędzie i to wystarczy. Róża pomarszczona tworzy duże krzewy i rozłogi, więc nie ma sensu sadzić jej gęsto nie może rosnąć blisko innych roślin.
Żywopłot tnę co roku, bo trzeba usunąć pędy suche, przyciąć gałązki z zeszłorocznymi owocami, bo wyglądają brzydko. Po siedmiu latach od posadzenia, wycięłam go dość mocno, pozbywając się całych starych gałęzi i zostawiając tylko młodsze, takie przerzedzenie dobrze zrobiło różom. Z cięciem najlepiej poczekać, aż wyraźnie będą widoczne zielone pączki na gałęziach, wtedy wiadomo na pewno co jest suche, a co nie.
Jeżeli masz dobrą, lekko gliniastą ziemię te róże rosną wysoko i nie wymagają żadnego nawożenia. Jeżeli zaczną chorować, najlepiej ściąć je do samej ziemi, odrosną niezawodnie i się zagęszczą.
Powodzenia w sadzeniu, mam nadzieję że założysz swój wątek.
A w prezencie rabata z czerwca i róża z żywopłotu, wszystko zeszłoroczne
Pojawiam się i znikam, i znikam, i znikam.
Nie bardzo miałam z czym się u siebie w wątku pojawiać. Jak było ładnie a ja miałam czas, to coś tam skubałam i nie miałam czasu na zdjęcia. Ale z braku czasu nie wyskubałam wiele. A teraz jest nieładnie, zimno sakramencko i nic nie robię.
Przycięliśmy w sobotę z synem wszystkie drzewa owocowe, oprócz brzoskwini, czereśni i wiśni. Brzoskwinie będą cięte za chwilę, a czereśnie i wiśnie po owocowaniu.
Gałęzi co niemiara, bo cięcie było radykalnie odmładzające w przypadku grusz.
Są przebiśniegi - wiele kępek, ślicznie kwitnących i chyba śnieżyca wiosenna, ma dużo grubsze liście, ale kwiatki wyglądają dokładnie tak samo i są takiej samej wielkości, przynajmniej w pąku, bo jeszcze się nie rozwinęły. Oczywiście są krokusy i tyle. Ciemierniki się nie liczą, bo dopiero w sporych pąkach. Oczary przekwitły, tzn. dwa te wczesne, a niedawno zakwitł mój pierwszy egzemplarz, ale że był obsypany kwieciem rok temu, widać teraz musi odpocząć i kwiatków ma parę.
Jeszcze nic nie sieję, zacznę za tydzień.
Zostawiam bukiecik przebiśniegów.
Gabrysiu: hi hi musiałabym u sąsiada na polu sadzić.... Ta hortensja mi się podoba, a z różyczkami jeszcze pomyślę...
A tu odsprzatany w tym roku zagajnik....
Widok z północy na południe (tu tego nie widać ale za tą zieloną "choinką" jest taka skarpa w dół...)
I z południa na północ...
Tu po lewej stronie w tamtym roku posadziłam funkie, brunnery, barwinek, jest liliowiec (który w sumie nie bardzo mi tu pasuje), paprocie i tawułki.....
Gabrysia: No właśnie z tymi wiatrami to czasem gorzej niż w Kieleckim... Dzięki za odpowiedź... a nie wiesz jak jest z tymi Kanadyjskimi na ogrodowisku przeczytałam: " Ich odporność na mróz jest bardzo wysoka, a źródła podają, że wytrzymują nawet do -40 czy -45 st. C. Aż nie chce się wierzyć !" Co do Hortensji chyba się skuszę... zwłaszcza, że mam obiecaną u teściowej Myślisz, że poradzi sobie w takim słońcu ?
Ach a co do gałęzi u nas zawsze gdzieś tam zostają takie gałęzie dla jeżyków i innych stworzonek, nie ma cudów idealnie się nie wysprząta... Co do rębaka u nas znajomy właśnie ma taką machinę co do traktora się podłącza... Piotruś niedawno się dowiedział i już myśli, żeby pożyczyć