W weekend nie mam czasu odpalić kompa. To jedyny czas, który w całości mogę przeznaczyć na Synka a oprócz tego pranie, sprztąnie, pieczenie i takie tam. Dlatego przeważnie w poniedziałek odrabiam zaległości na forum
I jak zwykle szybko zleciały te dwa dni. Sporo pracy ale też i przyjemności było. W sobotę -14 w dzień. Okropność. A wczoraj troszkę lepiej i poprószył śnieg. Więc lodowa kraina u mnie została pokryta delikatnym puchem i zrobiło się nieco przyjemniej dla oka.
Elu jakże mogłabym nie wrócić
Gabrysiu u mnie tyle samo było stopni w sobotę. W ogrodzie nie byłam tylko na małych zakupach żeby Synek choć troszkę wyszedł z domu
Edo pochodziło, pokopało, pograbiło, podziabało
Nikita z tego co widzę to rewolucje prawie u każdego się szykują

więc jest nas troszkę więcej. Ależ będzie fajnie tak hurtem pracować w ogrodzie a w wolnych chwilach dzielić się na forum tym, co się zrobiło
Aganiu aparat był i zaraz to pokażę
Kasiu mam nadzieję, że Ty również miło spędziłaś weekendzik
Gosiu no widoczki to masz piękne