Pracowity dzień na działce - bite osiem godzin! Było słonecznie, ale wiał chłodny północno-wschodni wiatr. W sam raz do pracy; ani za zimno, ani za ciepło. Oczywiście nie omieszkałam zrobić kilku fotek roślinom i... motylkowi. To była wspaniała sesja zdjęciowa, bo motylek był zziębnięty i oszołomiony i przez dłuższy czas siedział sobie nieruchomo.

Nowe kwiatki
Miłek wiosenny


sasanka


i krokusy - jeszcze w dobrej kondycji, bo w cieniu

Śnieżników coraz więcej





i cebulic

Ciemiernik

Też widziałam pierwszego motyla. U mnie latał cytrynek

Kochana, no wiosna, że hej, a miłeczek cudny!
Motyl naprawdę sie postaral, barwny a ciemiernik jakis, taki wyjątkowy

barbara_krajewska napisał(a)

Byłam, ale czy trafiłam?

Zdecydowanie TAK! Bardzo dziękuję Basiu, Twoja wiedza jest nieoceniona! Wszystko zgadza się z opisem

Neska napisał(a)

Też widziałam pierwszego motyla. U mnie latał cytrynek

No to widziałyśmy go obie
Ale ja chciałabym zobaczyć Twoją wiosnę, Kasiu

madzielena napisał(a)

Zdecydowanie TAK! Bardzo dziękuję Basiu, Twoja wiedza jest nieoceniona! Wszystko zgadza się z opisem

Madziu, na razie masz go niewiele, ale on lubi rozmnażać się niekontrolowanie i po pewnym czasie może pokazać się w różnych miejscach

irena_milek napisał(a)

Kochana, no wiosna, że hej, a miłeczek cudny!
Motyl naprawdę sie postaral, barwny a ciemiernik jakis, taki wyjątkowy

Z motylem to była pewna przygoda. Nie wiem w jakich okolicznościach znalazł się w domku. Może akurat wyszedł z poczwarki, bo był całkiem bezwolny. Usiadł na poduszce i na niej wyniosłam go do ogrodu.



Potem posadziłam go na liściu rh, gdy w słońcu ogrzał się, pofrunął