Ostatnie podrygi jeżówek.... ale to najdłużej chyba kwitnące byliny.. nachyłki tylko chyba mogą stanąć do konkursu..
green jewel... jedna z rekordowych jeżeli idzie o trzymanie koloru
I kolejny ogród.... tu pierwszy raz spotkałam się z pomysłem urządzenia miejsca na zmywanie w takim wydaniu ...ale nie tylko..... Nie wiedziałam, że tak małe działki mogą pomieścić tyle fajnych rzeczy
Dumni Właściciele.... (Właścicielka w niebieskiej bluzeczce )
A pies chodził za mną .... bo gdzie ja tam i on.... tylko jemu już ciężko się chodzi i czasami nie nadąża za pańcią W dodatku ślepawy i głuchawy Wiec muszę go wołać gdzie jestem..
A tu schowałam sie za rabatą i była rozpacz.. .... na węch próbował mnie znaleźć.... a ja ganiałąm za motylkami.. musiałam wyjść bo by poszedł po kwiatkach za mną
eMuś z kosiarką.. a ja dosiałam trawę i uzupełniłam ziemia wszystkie miejsca obsiusiane przez psa.. i tam gdzie wydzierałam tę brzydką trawę kępiastą o szerokich liściach.. ale to nie ma sensu.. rośnie szybciej niż ja wydzieram.. Trawy firmy Kalnas nigdy więcej w życiu nie kupię... porażka i badziewie.
Szansa jest.. ale zdarza sie, że nie zakwitną Trudno mi coś powiedzieć, bo mam bardzo dużo siewek i nie wiem z którego roku w końcu zakwitły .. . bo ja je pieliłam jak chwasty bo mi sie rozsiewają wszędzie
Rok temu rozdawałam siewki. i większość w tym roku zakwitła
A ja dziś podzieliłam moją Ice Dance... ale byłą walka, łopatą , nożem z kręgosłupa, z buta i wszystkie chwyty dozwolone.. Na razie zadołowałam w kąciku... może przeżyją moje zabiegi sado-maso..
Niestety niektóre kępy zostawiłam duże, ale już nie miałam siły i zdrowia do dzielenia..
Wiem dlaczego moje są takie wysokie.. bo nie miały gdzie sie rozrastać i wypuściły długie odnogi do góry ze środka kęp... i to sprawiało, że trawka byłą ponad pół metra wysokości.
Na foto nie widać ile tego jest.....