musiałam się cofnąć kilka stronek, bo dawno mnie nie było....śliczny masz ogród Kasiu...mam nadzieję że i mój tez kiedyś będzie ładny
przeglądając zdjęcia zauważyłam to zdjęcie......przepieknie porośnięta jest ta ściana w tle...czy to bluszcz?...ile czasu już tam rośnie?
Tutaj też bym wyprostowała .
Asiu pięknie u Ciebie, mnie też szkoda lata i jesieni ..w zimie aby nie dostać doła wykupuję karnet na sporty, zaczynam biegać, i robię małe rewolucje domowe...ale póki co jeszcze ogród potrzebuje mojej energii
ściskam
Cześć Asiu
Witam weekendowo, u nas jest brzydko ale trochę cieplej
Mnie się u Ciebie podoba tak jak jest ale jeśli drażni Cię prostokątna linia warzywnika to może ją zasłoń niewysokim ekranem. Już przy żywopłocie zaczęłaś nasadzenia, możesz nadać im bardziej płynną linię do szklarni - ale tak jak jest już pisałam też mi się podoba
Te ścieżki, to lewady - śluzy i kanały rozprowadzające wodę do upraw rolniczcyh Powstały w XVI wieku!
Wzdłuż nich są takie właśnie wąziutkie ściezki, a wyprawy nimi, to jedna z głównych atrakcji turystycznych. Ich łączna długość to 2500 km, są bardzo zróżnicowane pod względem trudności - sa bardzo łatwe, ale sa tez dość ekstremalne. Chodzi się samemu, albo w zorganizowanej grupie, Buty trzeba mieć górskie
Inna atrakcja Madery to zjazd drewnianymi saniami z Góry Monte, na którą wjeżdża się kolejką linową.
Widok z góry jest niesamowity, widać że Madera to jeden wielki ogród, jak czasem jest nazywana.
No i te sanie:
Jeśli widzisz czarny kolor na tych zmianach, a ja widzę - to sikają koty albo psy i tuja podsycha, a jeśli nie - to normalne opadanie starych przyrostów w środku.
tak staram się wszystko sprawdzić by potem za wiele nie eksperymentować na żywym organizmie
w szczególności dużym ułatwieniem jest zrobienie wizualizacji technicznych części - podjazdu czy drewutni - oczywiście w skali
tutaj przykłady - bez możliwości ruchu obrazem - w programie jest możliwe obejrzenie tego ze wszystkich stron , bliżej , dalej czy z góry
Zamierają końcówki tui.
To może być kilka przyczyn.
Prześledź od początku, czyli od sadzenia.
Czy dół był wystarczająco duży?
Czy było dobre i przepuszczalne podłoże?
Czy tuja nie ma zbytniej wilgotności (nie stoją korzenie w wodzie) ?
Czy tuja nie są wyściółkowane matą p.chwastom?
Możliwe choroby - pleśń, fytoftoroza, albo szkodniki - czerwce (tarczniki, miseczniki), miodownica.
Błędy w uprawie też mozliwa przyczyna - przesuszenie, zeszłoroczne uszkodzenia mrozowe.
Moim zdaniem albo przesuszenie (gorąco i sucho było, albo fytoftoroza, albo szkodniki.
Uzbrój się z lupę i dokładnie zastanów i popatrz co z tych podanych jest przyczyną. Jedynej słusznej odpowiedzi baz tej analizy - nie ma
ie ma tutaj prostej odpowiedzi – problem mógł zacząć się już w czasie sadzenia. Zbyt mały dół, słabo przepuszczalne podłoże. Do tego dochodzą problemy dnia codziennego. Choroby typu szara pleśń, fusarium fytoftora, insekty typu tarcznik, miseczniki, miodownica. Sprawcą może być również przesuszenie roślin lub uszkodzenia mrozowe.
U nas dzisiaj pogoda nie zachęca do spacerów ani prac w ogrodzie.... Więc cebulowe jeszcze poczekają! Wyskoczyłam tylko rano podlać świeżo posadzone róże i brrrrr.....zimnica straszna! Pozostaje tylko dzień z telewizorkiem, herbatką z cytrynką i ....ogrodowiskową bracią!
Dla wszystkich na niedzielę, ostatnie tchnieniem Chopinów