Zwykły świerk pospolity, ma ok 7- 10 lat powinien mieć ok. 10 m. jest regularnie przycinany ma ok. 3,5 -4 m. jest bardzo gęsty drobniutkie przyrosty, a będzie piękna duuuuuuża kula na patyku
Bogusiu,nie potrafię rozgryżć begonii,bo przy wykopywaniu z malutkiej bulwki powyrastały grube,wielkie łodygi i na odwrót.
Karola , zdjęcia były robione przed przymrozkiem.Teraz niestety wszystkie dalie,kanny wykopane,begonie też,pelargonie w większości juz schowane.Zostały mi fuksje w dużej ilości,ale mam już rozrobiony topsin i zaraz wezmę się i za to.
Co do wesela to jakoś nie dociera do mnie jeszcze.Zostało dwa i pół tygodnia,a młody nie ma jeszcze garnituru,koszuli,nic kompletnie,ale w dzisiejszych czasach to nie problem.Jutro jedziemy do Sierpca,mam nadzieję wszystko załatwic od razu.
Znalazłam zdjęcie z 2006 roku - zobaczcie, ile tu kiedyś było słońca... Róże, 3 tuje w tle i różanecznik to były do zeszłego roku jedyne kwiatki u nas (nooo były jeszcze powtykane losowo pod sosnami tulipany )
Po różach już nie ma śladu... Większość wymarzła w zimę 2011/12, gdy nie mieliśmy głowy (budowa domu) zająć się ich okrywaniem. Ale 3 z nich przetrwały, uwierzylibyście..? Wielkokwiatowe, tyle lat, i 2 zimy bez okrywania/kopczykowania na Podlasiu W przyszły roku planuję je rozmnożyć - tylko jeszcze podkładki muszę zdobyć
Świetne widoki z ogrodu ja bardzo lubię ogród o tej porze, gra światła jest odlotowa i możemy nadal się cieszyć, bo pogoda dopisuje
zbiory obfite, więc nie dziwię się, że masz dośc tej robótki, ale jeszcze zabawa z winem...będzie wyborne
wstawiam ci dla porównania rozplenicę, rok temu sadzona była, tak samo jak miskant Ml, zobacz jak szybko urosły! potem daj znać, wywalę foty
na pierwszym planie rozplenica, mam ich 3 i 2miskanty
no mus to robic Gosiu zaraz pozagladam do was i idę robic na rabacie rózanej; róże są żółte, rosna tam przetaczniki, szałwie i lawendy, brązowe trawy, więc tam wcisnę te ogniste żółto brązowe tulipany, chyba żółć z fioletm pasuje i potem te brzydkie liście zakryja trawy i szałwie
pozdrawiam
i tawuła, chyba za moco ciachnełam, pzrebarwiaja się w całym ogrodzie
Agnieszko, zniszczeń nie będzie, akurat to mnie cieszy tylko część roślin przesadzę, albo zrobię cięcie formujące, no dąb musi zmienic miejsce, jestesmy na etapie szukania, gdzie?
no ale bajzel będzie
i bratek dla ciebie, kwitnie sobie taki jeden a wkoło bluszcz, azalie japońskie i tawuła Gold Carpet
Jolu, no nie potrafię, nosi mnie i do tego pogoda; goi sie, ale cos tam jeszcze szarpie, chyba druty mi rwą palucha
twoje roslinki rosną, choc skubane slimaki ciut je podgryzły, liczę na wielki dywan, nie będę mieć plewienia, bo ciągle wzbraniam sie przed korą;(
ściskam i też dbaj o siebie
mam juz w domu szybki net i zamęczam was fotami, tak to jest, jak baba w domu
co do lenia...nie dziwię się, najlepiej, jak od rana w ogrodzie się działa teraz tak koło 13 wyłażę, uważam jednak, aby nie przesadzić, no bo to raptem 11 dni od operacji, a ta była bardzo długa...
Co do winogron, to oczywiście do jedzenia i pasuje mi, dasz znać
hakone, chetnie sie wymienię, czy to trawa, co masz? miałam jedną srebrzystą, a drugą złocistą, po 1 szt. ale wielkie kepy i zrobiłam 10 z każdej
i czyściec już na zewnątrz, bo zarastał te kępki
i przy okazji widac miłorząb Mariken, prezent od Izy i Adamo, slicznie się zezłocił
i ta nowa odmiana kostrzewy, też dzieliłam, jest lepiej widoczna, za rok powinno być ok
Aniu, cieszę się, że zauważasz zmiany, bo wiesz...robi się, ale warto jak ktoś z boku popatrzy jeszcze daleko do tego, aby taka spójnośc tu zaistniała, no ale kiedyś będzie; moją doświadczalną przerobię, na wiosnę, dojdą cisy i dopiero w środku nich będą rosły byliny, tak dobrane, aby cały czas coś kwitło
hakone ma rok, nowe nasadzenia mikre jeszcze, ale liczę, że za rok będę rozsadzac, bo te 30 szt na tym kawałku...za dużo, ale nie chciałąm łysego, wole juz poźniej przesadzić
Czytam, że łapka swędzi... na razie tylko prawa
____________________
nie mogę inaczej teraz prawa boli.........nadwyrężona i lewa ciut spuchła, wskazujący palec, bo jego używam
jutro idę na ściągnięcie szwów, do lekarza, który mnie operował, na pewno powie co i jak dalej i jaki jest stan, musze sporo się wypytać, dla bezpieczeństwa; zrobiłam sobie fotę palca, z nową biżuterią
jak na jedną rękę, sporo zrobiłam, wszystkie czyście wytaszczyłam, podzieliłam i posadziłam, plewienie i sadzenie kolejnych traw i tulipanów
tu koło piersa M. posadził trawy, jedna pampasowa mrozoodporna, molinia, a dalej trzcina laskowa i miskant variegatus, na razie mizerne, ale urosną.........i jakaś wyjątkowa paprotka też, ale nie mam foty
a ta trawa koło rh, na podwyższeniu, częśc kamieni zatargałam, tak po 1 nosze to nie zebrinus, choc podobny
Bożenko, ta pora wbrew nazwie, jest kolorowa motyli pełno jeszcze na budlejach i rozchodnikach musze ten biały podzielic i dołożyc w to miejsce, a wywalić stąd paprocie, one pójdą w lasek, jako niższe piętro koło rh
i firletka tak niziutko kwiatek pokazała