...i liliowo...jeszcze sporo w pąkach...

anna_pisalska napisał(a)

Witaj Danusiu Przeczytałam w artykule "Co robimy w ogrodzie w sierpniu", że powinnam mocno przyciąć Wisterię. Podpowiedz mi proszę jak to zrobić Moja wygląda tak

W tym roku pierwszy raz wypuściła mały mizerny kwiat

Trzeba uciąć te gołe wijące się patyki i skrócić tegoroczne pędy na 4-6 oczek,

...zaczyna się hortensjowo...lubię ten okres ...

asc napisał(a)

A to liriope sama sobie kupiłam... ma ciemniejsze kwiatki, kępa się powiększyła, ale nie poszła rozłogami na boki...... jeszcze sie aklimatyzuje, ale wreszcie jedna i druga mi przetrwała zimę bez uszczerbku i bez okrywania...... poprzednie padały jak muchy Chyba nie lubi ona mokro zimą..

no twoja to juz piękny okaz, kiedy ja doczekam!

danuta_szwajcer napisał(a)

Piękna ta hortensja Jak zresztą i wszystkie Twoje kwiatki Pozdrawiam serdecznie

Hortensja coraz bardziej kolorowa...

a ta cudna trawa...nazwa Arundo Donax Auerovariegata zmienia też miejsce, mam 3 sztuki i posadzę pod mur, po eksmisji hortensji i róż, w towarzystwie innych traw
i floksy muszą znowu zmienić miejsce, bo dereniom ciasno

Gratki z okazji 200 stron przesyłam z piniowego lasu

irena_milek napisał(a)

to teraz optymistyczne widoki
powojnik na berberysie...grr zaraz znowu cięcie
jeżówki w akcji, cała rabata gazonowa szaleje

Aż mi się gęba szeroko uśmiechnęła jak zobaczyłam te zdjęcia! Cudnie Irenko
Jestem przerażona Irenko tym jak ciężko pracujesz i do tego w takich upałach.
Dzisiaj proponuję Ci odpoczynek w ogrodzie, biodro i ręcę się tego stanowczo domagają.
Widziałam w ogrodzie dwa piękne i wygodne leżaczki, poleżysz, odpoczniesz, a wypoczęta innym okiem zerkniesz na swoje nowo projektowane rabaty. A może jakiś nowy pomysł wpadnie do głowy.
pozdrawiam

pokaz malwy

i dojdzie 20 hakone i miłka niska i miskant i kolejna robótka

a horti teraz cudne, codziennie inne

zachwyca mnie ten barwinek, ma piękne liście i kwiaty.bardzo szybko rośnie
mój luciferek tak



tulipanowiec też wielki, jakbyśmy nie podcinali gałęzi, to już nie byłoby mojego zakątku
pysznią się


nie wiem, co to za trawa? i róża Kórnik

a te jakby dzioby miały

to teraz optymistyczne widoki
powojnik na berberysie...grr zaraz znowu cięcie
jeżówki w akcji, cała rabata gazonowa szaleje

Rany jak to dobrze spotkać ludzi o podobnych zamiłowaniach! Dla mnie gotowanie to gehenna dzięki Bogu mój małżonek lubi to robić i obiadki mam zawsze gotowe - co przy dwóch szklabach jest bardzo ważne!
Co do wieku ogrodu to wyjasniam:
Latem 1999r razem z mężem wprowadziłam się do starego, 50 letniego strasznie zaniedbanego domu z 9,5 arową działką. Wszystko się sypało, dom wymagał całkowitego remontu a ogród - cóz właściwie to była namiastka sadu - stary orzech, 3 jabłonie, gigantyczna grusza na środku działki i 2 ok 30 letnie tuje olbrzymie mające ok 12 m wys





To było gigantyczne wyzwanie, miałam 21 lat, studiowałam zaocznie, pracowałam na pełen etat, byłam po cięzkich wypadkach po których zmiażdźone miałam 3 kręgi w kręgosłupie i..... niesłabnącą energię by zmienić cały świat!
No i ruszyłam z robotą. Byliśmy na dorobku,a wiekszość zarobionych pieniędzy szła na studia i rachunki, wobec tego trzeba było orać samemu. Rok po roku remontowaliśmy dom a ja dodatkowo tworzyłam ogród. Zostawiłam obie tuje, i jedną jabłonkę i orzecha. Pozostałóe drzewa owocowe wyciełam bo były bardzo zniszczone. Te co zostały stanowiły główny trzon w ogrodzie. Całą zimę z kartą w ręce projektowałam działkę. Rysowałam i rysowałam. Pierwsza rzecz to optyczne skrócenie działki. Dom lezy na samym początku działki z prawej strony, za nim ciągną się budynki sąsiada. Tak więc miejsce na ogród to był pas ok 15m na 45 m długosci - słowem nić tylko pas startowy dla samolotów Z przodu działki, obok domu postawiliśmy więc dwa garaże (6 m od ogrodzenia - żeby były podjazdy i miejsce na mycie samochodów).To już skróciło działke o ok 12 metrów.
W 2000 roku posadziłam wiekszość świerków, sosen, jodeł, i krzewów (jaśminy, bzy, sumaki). Potem co roku po trochu - to były duże dla nas wydatki, więc często bralismy od sąsiadów i ogrodników egzemplarze chore lub zdeformowane. W 2005 roku stworzyliśmy oczko. Poczatkowo było ono z tyłu ogrodu pod orzechem - wyglądało pieknie ale z czyszczeniem katastrofa! Orzech śmiecił tragicznie więc po 3 latach w 2008 roku oczko zrobiliśmy za garażami.
Teraz patrząc na powyższe zdjecia to przed oknami domu (pas o szer 6 m na 11m) powstała rabata różna (dom jest po prawej stronie):


A patrząc na drugie zdjęcie to własnie ten raj dla ptaków ( dom jest z prawej strony, za tą rabata są garaże)



Podsumowując - większość drzew i krzewów oprócz tych co zastałam ma 14 lat, po 10 latach ogród wygląda już fajnie i gęsto, ale dzicz to sie zaczyna po ok15.

tak bidule wyglądają

ale laurowiśnie i reszta, ma się doskonale


i dalej walczę tu
jeszcze do przeniesienia 3 hortensje, bo już żurawki zgrupowane i horti
ale teraz mam tyle irysów, że nie wiem, gdzie je posadzić, może Finka coś mi podpowie w niedzielę
i ile tych kamieni usuwam, końca nie widać, tak mnie dziś ręce strasznie bolą od nich i od cięcia




to też do poprawki, wszystkie tawułki uschły mimo lania, muszę coś wymyślić, a tu dołożę same hosty i miodownik zostaje...pluskawicom też się dostało, eksmisja, ale gdzie?!

O tu widać układ konarów..

Celina napisał(a)

Witajcie

nie ma co się już rozpisywać nad upałem! już sie zadomowił

Ale co tam upał! oto z czym walczę ja i moje dzielne chłopaki







Pozdrawiam

ło matko!!! nie nieźle, ale za to jak będzie extra, czekam na finisz

dziś chyba juz wycięty mój perukowiec, za wielki, uciął M. pień na wysokość 60 cm i wyrosną nowe gałązki, będę go formować


w końcu dotarłam do tej części, 3 bukszpany ciachłam w kwadrat, jeden w kulę poprawiłam


i z drugiej strony rabata co czeka na resztę roślin

i rabata pod domkiem letnim, wszystko już jest, dojdzie tylko szpaler horti, ale to później; tu posadziłam zabrane spod róż miniaturki hosty, skimmię - paliło ją na słońcu, 2 upieczone horti...odbijają

tu już wszystko zrobione, tylko reszta roślin dojdzie, ale to chyba w przyszłym roku, zobaczę na ile czasu i sił starczy

tu się męczę, wykopuję i przesadzam...tu dokupię i posadzę cisy,

i w końcu przycięłąm jasny bukszpan...niby w stożek, a obok niego lobelia, chyba zostanie


tę rabatę też przerabiam, powiększam, usuwam trzcinniki, a wkoło róż zostanie tylko rozplenica

boguslawa_madejska napisał(a)

Moje floksy pachną na calą działkę

Bogusiu, toż to całą kolekcja, ależ musi pachnąć! moje podwiędły, ale dzis kapło, to może odżyją
pozdrawiam

an_tre napisał(a)

Dzięki Joli myślę, że uda mi się zapanować nad tułaczem mam już chętne na niego ogrodniczki w razie czego niech się gdzie indziej potuła
dla ciebie przesyłam werbeny patagońskie na różance

Aniu, wszystko pikne! kalie też mam, ale inne...ciemne bordo
ale ta ilość werbeny powala!