Tutaj widać jak wysoka jest skarpa w stosunku do placyku i rabat w ogrodzie.
Nasadzenia na skarpie po kilku latach nabrały masy. Ukrywają duże kamienie. Dobrze, że Magda uporała się tu ze żwirkiem. Plewienia jest coraz mniej. Pamiętam to wiosenne "kopciuszkowanie"

Warto było się pomęczyć!
Stipy falują, rozplenice giganty , między tym towarzystwem masa bylin. No i klony. One za kilka lat będą przyciągać wzrok. Na dole zdjęcia fragment nowej rabaty z red baronem. Jest moc!!!
Fiolet lawendy z pomarańczowym krwawnikiem, w tle limonka. Nie mogłam się oderwać od tego połączenia kolorów.
Placyk bez stołu, z miejscem na leżaki. Zdecydowanie lepiej! W pobliżu basen, widok na góry... idealne miejsce na lenistwo i łapanie słoneczka
W przyszłości klon po prawej nieco zacieniuje placyk i osłoni od zachodniego wiatru. Też będzie przyjemnie...