Środa, 18 września 2013
Gdzie jest moja Pani
Witajcie jestem bardzo smutny z dwuch powodów. Oddalismy koteczkę do kotkowa.pl , bo ją malutką do nas podrzucili razem z drugim koteczkiem.Więc skoro idzie zima moze ktos sie nią teraz zajmie.
W kotkowie jest duzo kotków do adopcji. Drugi powod to:Moja Pani nie zabrała mnie na Ranczo. Pojechała sama a dla mnie tylko to powiedziała. „Ty nie pojedziesz ze/mną bo pada deszcz i będziesz chory”. Zostawiła mnie samego w domu a ja płakałem jak wilk. Tak naprawdę to ja wiem za co była zła na mnie, i mnie ze sobą nie zabrała.
Bo kilka dni temu tarzając się po trawie złapałem kleszcza, mówiłem jej że mnie coś gryzie, ale co tam ona, tylko popatrzyła i nic nie widziała. Powiedziała że nie mam kleszczyków, a to nie prawda, bo jeden się mnie uczepił.
Na drugi dzień już z daleka go widziała, a ja czochrałem się , bo mnie ten drań gryzł i się zrobił taki duży jak borówka. W końcu go zemnie wyciągnęła a ja od razu lepiej się poczułem.
Co prawda miałem biegunkę i wymiotowałem, ale powiem wam w sekrecie że to nie przez kleszcza. Ja jadłem trawę na podwórku, bo mnie brzuszek bolał od starego gryla który zjadłem dwa dni wcześniej, albo od sosiku, bo jadłem go z marchewką a ja marchewki nie lubię.
Tak naprawdę to sam nie wiem dlaczego mnie bolał brzuszek. Teraz siedzę w domku a moja Pani dwa razy sama na Ranczo pojechała. Kilka dni temu zrobiłem jej na złość i nabrudziłem w kuchni , to jej wina bo mnie zamknęła samego w domu .
Szczekałem, płakałem, ale ona nie przyjechała aż do wieczora, to w końcu nasiusiałem w kuchni na posadzkę, a jej buty zaniosłem na wersalkę i spałem na nich. Później pod sam wieczór wróciła cała mokra do domu.
Oj jak się ucieszyłem, że nareszcie wróciła. Pachniała deszczem i Ranczem, ale oprócz tego zapachu poczułem inny znajomy mi zapach
- To był pieczony kurczaczek. Oj kochana moja Pani, wiedziałem że o mnie nie zapomni i że wróci, ona jak wraca zawsze mi przywozi coś smacznego, ale najczęściej kurczaczka, i jakąś zabaweczkę.