Pomału odnajduję moje roslinki
Muszę robić partiami, uciekając od cienia idącego z lasu, tylko w pełnym słońcu komary i muchy dają mi jako tako wyrywać..
Widać porzeczki - niestety nie mają owoców

A na wisone zapowiadały się bardzo ładnie

.
Agrest jest - to co zostało po gradobiciu jest już do zjedzenia :9.
Porzeczki nie ma ani jednej
Satysfakcja z wyplewienia takie kawałka ogromna