Furteczka do mego grodu tylko na zasuwkę, żeby przypadkiem dziki nie zechciały w nim pobuszować. Ale dla miłych i sympatycznych ludzi, zawsze otworem stoi!
Właśnie wróciłam z ogrodu, nie chciało się wracać, ale jedzonka dla psa nie zabrałam, mus był do domu.
Dziękuję wszystkim za sympatyczne opinie co do mego poletka. To mnie utwierdza, że idę w dobrym kierunku.
Jeszcze trochę zmian w sierpniu i na wiosnę i będę "prawie zadowolona".
To jeszcze jeden dowód na to, że nawet jak pracuje więcej osób w ogrodzie, to ktoś jednak musi być "generałem". A reszta wojska słucha i nie dyskutuje.