Basiu w warmińskim miałam wszystko prawie wypielone, ale jak teraz pojadę znowu trzeba będzie od początku zaczynać tutaj jakoś nadzoruję na szczęście, a słoneczko Ewa mi dzisiaj przywiozła, anioł nie człowiek
Basiu czy moja to też Firletka smółka, bo gdzieś mi znaczniki się po zimie pogubiły i nie jestem pewna
Aniu!!! No fiesz!!! To Ty jesteś doświadczona profesjonalistka - ja się uczę i pytam o wszystko, pędzę do Ciebie po rady! Więc bardzo proszę bez takich mi tu Dobrze, że jesteś i dzielisz się swoją wiedzą
Bendem pilnowac kocimiętki, ale tak bez przesady, bo za dużo innej roboty jest. Instruktaż skopiowany
Bogdziu mam pytanie - czytam, że obrywacie już przekwitnięte kwiatostany rh - ja również - na razie udało mi się to zrobić z 1/3 jednego posiadanego kwitnącego osobnika (drugi uratowany przez Ciebie nie kwitnął w tym roku ) Pogoda jak wszędzie nie sprzyja - i tak po tej 1/3 byłam mokra i oklejona... ale chciałam zapytać czy przekwitnięte kwiatostany azalii japońskich też obrywacie? ja tak zrobiłam w zeszłym roku ale co to była za robota... I dlatego chciałabym wiedzieć czy u azalii ma to wpływ na kwitnienie
Pozdrawiam jeszcze raz i zmykam spać
Bożenko, floksy u mnie pięknie rosną natomiast do żagwinów nie mam szczęścia, kilka razy kupowałam, dwa razy siałam a i tak nie mam ani jednej kępki.
Może od Ciebie dowiem się co zrobić, by chciał rosnąć.
Kwitną krzewuszki:
I doczekałam się buczka o jakim marzyłam Purpurea Pendula, niestety miał mszyce, w szkółce nie zauważyłam i już musiałam go pryskać, na drugim świerk kaukaski Aureospicata- już traci kolor na młodych przyrostach, ale jeszcze jest efektowny:
Lilaki- już przekwitają: