Z piwniczki jestem bardzo zadowolona. Jedyny problem to zalanie w tym roku - specjalnie posadowiłam ją jedynie pół metra pod ziemią ale z okazji obecnych opadów nawet to okazało się zbyt głęboko. No i troszkę (tak z 5 cm) wody naleciało.
Temperatura w zimie w okolicach 2-3 stopni. W bardzo silne mrozy może zejść do -1.
Temperatura latem - do 10 stopni. Za wyjątkiem teraz bo suszę czyli cały czas jest otwarta.
Piwniczkę warto budować jeśli się chce robić różnego rodzaju przetwory . Ja to lubię, więc przydaje mi się ciągle.

Co zaś do ścieżki z podkładów: trzyma się dzielnie 4-ty rok i bardzo przyjemnie się po niej przemieszczać. Jedynym problemem są oczywiście rozsiewające się chwasty, więc przydaje się bardzo kupione w ogrodowiskowym sklepie narzędzie do usuwania chwastów ze szczelin.

Dziekuje . Mam jeszcze jedno pytanie czy sciany i strop piwniczki izolowaliscie styropianem i folią oraz czy macie podwójne drzwi. Róznosci się naczytałam, więc jestem skołowana

Ściany są od zewnątrz izolowane i folią i styropianem.

Drzwi były zrobione ręcznie z odpadu po szalunku i od środka są obłożone styropianem.

Pytaj . Postaram się odpowiedzieć.

Świetny stawek. To naturalne oczko, czy wyłożone folią?

Przepraszam Krzysztofie, że nie odpowiedziałam, ale jakoś mi umknęło .

Staw jest betonowy. Folii tam za grama nie ma. W około piach, więc na pewno bez czegoś by się nie utrzymało pomimo, że poziom wody gruntowej w tym roku przedziwnie wysoki. Ale w latach normalnych woda jest poniżej 1,5 m.

To z przeprosinami wstawiam kilka nowych zdjęć znad oczka

Oraz kilka aktualnych zdjęć "dewastatorów" ogrodu

Żwirek i Daisy


Daisy


Psiak mojej Mamy - Faks

agnieszka_baklarz napisał(a)

Oraz kilka aktualnych zdjęć "dewastatorów" ogrodu

Żwirek i Daisy


Daisy


Psiak mojej Mamy - Faks

Dzieki za odpowiedź. Widzę, że Ty też masz idaelane uzupełnienie ogrodowych widoczków - czworonożne potwory. Zapewne korzystają z darmowego basenu latem?

Taaaaaaaak !!!!! Picie wody jest nieważne bez zanurzenia połowy psa

agnieszka_baklarz napisał(a)

Taaaaaaaak !!!!! Picie wody jest nieważne bez zanurzenia połowy psa

ha, ha , no to tak jak u mnie, tyle że jak ja go chce "oblać" z węża, to ucieka w najdalszy zakątek. Jakiś dziwny pies mi sie trafił .