Agniecha – poduchy są łatwo rozmnażalne, więc niedługo zapoduszkujesz cały ogród. Wiesz, zauważyłam, że te same sadzonki w różnej glebie mają różny odcień. U mnie na jałowym piachu przy drodze są ładniej wybarwione niż te, co się na rabatach nażarły kompostu.
A ten liliowiec ze wskazaniem na „cudny”, to Hudson Valley, zostaw mu dużo miejsca, bo wielki i szybko się rozrasta. Na sianie rzeczywiście trochę późno, ale tytoń na pewno wzejdzie i zakwitnie. Ja ośmiała i cleome siałam w połowie marca, a i tak są jeszcze malutkie. No nie mam warunków na rozsady w domu
Jola – to ten drugi modrzewik.
Jeden z nich jest europejski, drugi „niewiadomoco”, nie wiem który jest który. Ale rosną cudnie. Nie wiem, czemu Ci cleome w ogóle nie wzeszło, oporne jest, fakt, ale trzeba siać wcześnie.
No i doczekałam się rododendronów. Teraz zakwitła Blurettia.
Wreszcie i czosnków się dorobiłam.
I powoli żegnam się z tulipciami