No to widzisz Ewa książki różnie piszą. U mnie ich nie.ma, ale muszę baczniej się przyglądać. Jak ktoś stałe mieszka to ma większe pole obserwacji.
Piszesz, że latem też. Jakies ptaki latem rano latają po trawie myślę, że to kosy z żółtymi dziobami. Największe nasilenie ptactwa mam po skoszeniu trawnika z samego rana jazgot.
Oczko trzeba od początku robić porządnie czyli stopnie wodne.
Też nie chciałam ryb, aż ktoś przyjechwał w odwiedziny przywiózł 3 szt i teraz mam stado.
Skąd wiesz, że ci kiedyś nie odbije na rybki to fajne zwierzątka i trzeba będzie przerabiać. Zrób sobie koło czy zarys jak to oczko ma wyglądać wężem do wody i tak kop coraz niżej schodki. Rybki nie są kłopotliwe.
To co widziałam u ciebie to trzeba wykopać min. na gl. 1.20 m aby ryby się miały gdzie w zimie schować. Wystarczy 1x1 metr. Następnie zrobić schodki o szerokości ok 1 metra abyś się nie ślizgała ze schodów wąskie są nie dobre bo tak mam i kilka razy już pływałam. Ostatnio w grudniu.
Moim zdaniem jak będzie sucho (nie ma się co spieszyć) odrzucić kamienie wykopać na wys. 1 szpadla (20 cm) i szerokość ok 80 cm glebę. To co jest zostawić jak jest. Masz duży teren to możesz pofantazjować. I kopać schodkami na wys 30 cm co 80 cm szerokości. Musisz wymierzyć tak aby się nie narobi. Schodki zrób co najmniej na połowie oczka na reszcie ze spadkiem pochyłych brzegów i wysyp grubszym kamieniem (otoczakiem).
Oj można ładnie zrobić to zależy wszystko od inwencji.
Też bym teraz swoje oczko inaczej zrobiła jest ładne ale co nie co bym zmieniła. Wtedy byłam zielona w tym temacie więc teraz na moich błędach doradzam innym.
Moim zdaniem powinnaś dać folię a najlepięj z geomembrana EPDM do oczek wodnych. (przeczytaj w necie. Mam taki sam grunt jak u ciebie dwa sztychy szpadlem a następnie glina.
W najwyższym poziomie przy brzegu posadź sporo roślin wodnych dotleniające wodę (bagienko). Np. tatarak, bardzo dobrze czyści wodę irys zółty. Woda będzie czysta glony nie będą rosły. Wejdź na strony "rośliny wodne do oczka" masz opisy.
Nie wyrzucaj ziemi z oczka może posłużyć jako podstawę pod kaskadę kiedyś w przyszłości. Jak budowaliśmy to jednej łopaty ziemi nie wywiozłam wszystko zagospodarowałam, gruz też.
Trochę chaosu w tym wpisie, ale wszystko naraz mi do głowy przychodzi.
Jakby coś to pytaj.
Zobacz jeszcze pnącą Kiss me Kate też bardzo ładna i wielkokwiatowa Großherzogin Luise po 2 szt zamówiłam u Ćwika.
Kikliki? U mnie 2 tygodnie i po kuklikach. Nie wiem może u kogoś innego dłużej kwitną.
Gailiardia długo kwitnie i obficie ładnie wygląda. Mam żółta. W tym roku zasieje czerwona.
Wczoraj byłam na wsi wszystko przysypane śniegiem.
Ja nie mam ręki do storczyków. Rosną wypuszczają pełno pąków a zakwitną góra 2-3 reszta zżółknie i po kwitnieniu
Mają dobrą miejscówkę kąpiele robię co 2 tygodnie liście z kurzu wycieram. Doniczka przezroczysta wschodnia wystawa światło rozproszone.
Moja siostra ma przepiekne storczyki nic specjalnie u niej rośnie,ale storczyki jak w palmiarni.
Ma widna łazienkę ze sporym oknem. Okno w storczykach wiszące,stojące czy zima czy lato ciągle kwitną. Jedynie co robi jak drzyste lato wystawia na dwór. Deszcz oplucze wstawia do domu.
Wracając do róż zamówiłam u ćwika róże Kiss my.... 2 szt i jeszcze jakieś nie pamiętam. Będę w tym roku szczepić.
Magnolia przynajmniej ta moja żółta miała piękne spore liście. Nawet w lecie dobrze wyglądała. Zobaczę wiosna, jak dostanę taka sama to kupię. Szkoda mi jej. Magnolii nosi pasować miejsce jak jest miejsce osloniete i gleba dobra to będzie rosła.
W Powsinie w Ogrodzie Botanicznym (placówka SGGW) jest zakątek ogrodu z magnoliami przepiękne miejsce. 2 lata temu nie bylo mrozu wszystkie magnolie kwitły duże i małe. Widziałam też będąc w Powsinie wstecz jak te piękne drzewa i krzewy kwitnące zmroziło - rozpaczliwy widok.
Więc u nas centralna i wschodnia Polska to ryzyko z magnoliami.
Ela ja się skusze na Magnolie i zobaczę jak jej u mnie podpasuje.
Rudbekie miałam kwitła dwa lata na bordo. W trzecim roku już jej nie miałam zanikła.
Taka u mnie była Może znów ją posieję.
Agnieszko przeczytałam też twój wpis na twoim wątku. Postaram się wieczorem odpisać odnośnie oczka. Bo oczko to najbardziej nie tyle pracochłonny co trzeba prawie codziennie doglądać aby się nie zaległy glony. Tym bardziej, widzę że jest w strefie słonecznej.
No nie dziwię się, żeś padnięta. Ja wczoraj już 20.30 w wyrku, mąż coś oglądał a ja usnęłam.
Sadło i mnie rośnie, ale pocieszam się, ze wiosną w ogrodzie zgubię, na zimę musi być ochrona.
Śledzie i my uwielbiamy, też muszę kupić.
Ela, jeszcze nie wiem czy zetnę, ale już dumam nad tym. Ale regularnie tnę po prawej stronie od lasu, równy żywopłot, że tak powiem. Tnę po kwitnieniu, cięcie przy drugiej parze liści, aby to brzydko nie wyglądało i widzę że się bardzo zagęszczają. Muszę to robić, bo wyłażą na ścieżkę i nie dałoby się przejść.
Azalie gorzej się skubie, jak rodki, ja właściwie tego nie robię, ale pewnie lepiej kwitną oskubane.
Sprowadziło mnie do ciebie pytanie z wątku Zagajanki odnośnie róży pnacej. Polecam róże "Laguna" to jest ciemniejszy róż. Jest jeszcze Swet Laguna ale "Laguna" ładniejsza. Możesz sobie zobaczyć w szkółce RóżaCwik, kupuj z atestem zdrowe róże.
Laguna wspaniałe pachnie i kwitnie cały sezon. Mankamentem jest, że ma dużo kolców ostrych.
Masz duży ogród. Ogrodzenie kute, zegar na tym.postumencie kutym przepiękny. Piszesz, że "nasz" mistrz tzn rodzinny.
Ten zegar sam w sobie robi piękna rabatę. Czytałam wpis Sylwii wyrzuciłbym hortensje i inne ozdobniki. Posadziła bym do donic niskie rośliny np lawendy i trawy "stipy", popatrz jeszcze na gaure biała, różowa. Te donice muszą mieć nasadzenia lekkie zwiewne aby nie przytłumić zegara.
Lub trawy stepowe nie trzeba podlewać a jesienią się pięknie przebarwiają.
To są moje propozycje zrobisz jak chcesz.
Odnośnie oczka szkoda,że nie zrobiłaś oczka z lekkim spadkiem na brzegach będą się obrywały przy nadmiarze wody.
Kasiu to masz wyjątkowe szczęście. Bo rudziki na zimę odlatują na południe Europy. Tutaj taki mróz mogą pomarzmac. Zimują też w Europie zachodniej bo tam ciepłej. Widocznie głód miały wszystko przysypane i się łapią na pokarm gdzie się da. Karmią się muchami a skąd tu wziąć muchy moze w sklepach zoo.
U mnie widziałam w lecie.
Też mam przewiew z każdej strony mimo wysokich osłon z tuji. Magnolie, rododendrony zawiązują kpaku kwiatowe od połowy sierpnia. Wszystko dobrze dopóki są pąki w osłonkach to mróz im nie groźny. Najgorzej jak zaczną osłonki pękać i przyjdzie majowy czy wcześniejszy mróz to po kwitnieniu.
Też bym miała dużo magnolii posadzonych, ale nie chcę się denerwować.
Miałam piękna żółta i w zeszłym roku przed kwitnięciem bo później kwitnie w maju przyszedł mróz i zmarzła cała. Nie odbiła.
Zamówiłam rudbekie schery Brendy nasiona w Benexie potwierdzili dostawę po 1 marca bo jeszcze jakieś korzenie mają przyjść.
Ile masz zamiar rodki ściąć. Kiedy byś cięła. Czy po ścięciu ładnie się rozkrzewiają i po jakim czasie wypuszczają nowe przyrosty. Czy już kiedyś cielas i masz doświadczenie. Pytam mam 2 szt chętnie bym też przycięła, ale nie wiem jak to zrobić.
Ja obskubuje ale nie wszystkie. Jednak azalie obskubuje prawie wszystkie lepiej kwitną na przyszły rok.
Tak melona sama siałam. Na początku maja do multiplatu, pojedyncze nasionko do okienka, jak wykiełkowały i zaczęły mieć liście właściwe do wysadziłam do gruntu pod tunel. Pierwsze melony- zawiązki zaczęły pojawiać się już na początku lipca, a dojrzałe do jedzenia zbierałam w połowie lipca uprawa jest niestety troszkę upierdliwa, bo wszystkie dojrzewają w tym samym momencie i np. wtedy jest ich 15 albo 20 i co wtedy z taką ilością robić jak one nie poleżą niestety, tylko gniją, więc jedliśmy sporo i jeszcze rozdaliśmy Mam gdzieś zapisaną tą odmianę bardzo smaczna o pomarańczowym miąższu.
Arbuzów jeszcze nie uprawiałam to będzie mój pierwszy rok, ale jak melony wyszły o które się obawialiśmy to myślę, że i chociaż jednego arbuza da się wyhodować.
Śniegowe fotki dopiero dzisiaj zrzucę z aparatu na lapka te są z soboty, a wtedy jeszcze go nie było. U nas dziś sypie cały dzień i wieje mroźny wiatr i mróz trzyma mocny.
Elu dziękuję
Dużo dobrego robią tu trawy, orliki wiosną i jeżówki.
Urosną, ani się obejrzysz. Ja teraz narzekam, że za wielkie i tnę.
Jejku, 15tys. kroków, strasznie dużo, nie dziwię się, że masz dosyć.
U mnie już spie i strasznie wieje zimny wiatr.