Kasiu ha rozdrabniacz mam nie wyobrażam sobie ogrodu bez tego sprzętu. Każdej wiosny przycinam coś i trzeba by palić a tak przepuszczę przez maszynę i już.
Już próbowałam trawę na nim przdmielic ale słabo to szło muszą być sztywniejsze gałązki niż trawy.
Patrzyłam na ten rozdrabniacz nie mogę znaleźć jaki ma młynek (urzadzenie tnące).
Kasiu zobacz jak późno skończyłam oglądać serial na Netflix. Tak mnie zaciekawił, że siedziałam 4 godz. Byłam wczoraj u ciebie miałam jeszcze raz popatrzeć na przepiękne dalie będę jeszcze dzisiaj.
Pozdrawiam
Ela będą buki chyba a jak nie będzie ich w rozsądnej cenie to serby.
Nie chcę niczego do cięcia, kto to będzie później robił
Graby kolumnowe są łyse całkiem zimą, a ten dom jest ładnie podświetlony nocą
Ale fotki zrób dla inspiracji
Pozdrawiam
Po co ci dęby pełno liści i na dodatek łapią mączniaka nie będzie z nich żadnego pożytku bo wszystkie dęby te zwykłe tak mają.
Jak.juz to posadz graby albo buki kolumnowe. Buki na bank liście przez zimę trzymają ale wiosna śmiecą
U nas nie daleko jest piękna aleja wysadzona grabami ziolonymi i czerwonymi. Zrobię fotki to pokaże.
Moim zdaniem posadz serby nie będziesz miała problemów. Albo świerki srebrne kłujace są nie do zdarcia.
Dorotka muszę wiązać u mnie wiatr hula w każdą stronę. Wolę powiązać w ciągu godziny niż potem zbierać po ogrodzie i z drzew słomę. Bardzo lubię swobodne trawy. Dzisiaj będąc na spacerze widziałam piękna swobodną trawę może zrobię jutro fotkę. Taka zwiewność może być jak rośnie w zacisznym miejscu, ale wystarczy że spadnie śnieg i po zwiewności cała połamaną.
Jak są powiązane lepiej je ścinać wiosna. EM ścina piła spalinowa ja przytrzymuje i znowu szybko zrobione. Mam tej słomy sporo.musze się zakręcić koło sieczkarni bo szkoda jej mogę wtedy sieczka ściółkować.
Jeszcze muszę przyciąć suche kwiaty hortensji bo też jest z nimi problem zdmuciwane i walają się wszędzie po zalym ogrodzie.
Ela, te dalie sa na terytorium sklepu ogrodniczego Gaissmayer w Illertisen, ale naleza do klubu ogrodnika. Kiedys pokazywalam to miejsce, musze poszukac nowszych fot, bo napewno mam, mam tez sporo traw z tego miejsca.
Rowniez w tych daliach byly podporki i byly obwiazane. Te wysokie rosliny, mam tez ich fotke, nie wiem jak sie nazywaja, ale nie sa to sloneczniki. Napewno rozpoznasz, bo swietna ogrodniczka z Ciebie jest
Ela, dziekuje, duzo zdrowka Ci zycze, uwazaj na siebie
Wiórki rogowe prawie każdej wiosny moznakupic w Lidlu,zawsze tam kupuje.
W tym roku kupiłam wiosna kilka worków i rozsypalam po trawniku po wertykulacji.
Roze też lubią wiórki i zoolit który usuwam z filtra do oczka. Zoolit ma dużo azotu.
Danusiu może wiesz co zrobić z węglem drobnym przefiltrowany z oczka.
Ja zakopczykuję Elu, ale czekam na sygnał z Ogrodowiska czy to już ten czas nadszedł bo ja z różami niedawno zaczęłam przygodę, więc uczę się od innych
Na wiosnę z kolei będę czekać na sygnał kiedy ciąć i jak bo w tym temacie też jestem zielona, bo do tej pory miałam tylko jedną pnącą, a tych się nie tnie, ewentualnie tylko chore, albo suche
Elu dziękuję. Mało mnie ostatnio, bo chorowałam. Dopiero w ostatnią sobotę podziałałam trochę. Posadziłam 7 krzewów róż, które wcześniej, wcześniej zamówiłam i przyszły akurat w zeszłym tygodniu. Jeszcze trzy zostało do posadzenia. U mnie to wolno idzie, bo miejsce tylko częściowo przygotowane.
Do ciebie zaglądam.
Hortensja jeszcze na balkonie, tak nie do końca jeszcze wiem co z nią zrobić.
Kaliny chcę jeszcze w tym roku posadzić.
Agatko no właśnie nie wiem co teraz z tym nowym nabytkiem zrobić na zimę. Zdrowie w tym czasie bardzo potrzebne i nie tylko o coronawirusa mi chodzi. Mnie męczyło przeziębienie przez 2 tygodnie, ale w tą sobotę już podziałałam. Jestem happy.
Aniu chętnie. Tylko chyba po nocy, bo jak wracam z pracy o 16-tej, to już ciemno.
Witaj imienniczko i krajanko w moich skromnych progach. Miło mi, że się podoba.
Później zajrzę do Ciebie. Ostrzegam, że ogrodowisko wciąga.
Wrócę z zakupów, to wstawię zdjęcia z ostatniej niedzieli.
Elu ja tam pozwalałam wszędzie rosnąć niezapominajkom, one kwitną na początku sezonu i zaraz po kwitnieniu można je usunąć robiąc miejsce następnym roślinkom. Niezapominajki przesadzałam całą zimę jak tylko nie była zamarznięta ziemia i wszystkie rosły i kwitły wiosną.
Pokazane ptaszki wszystkie stare, mają już z 7 lat, niektóre popękane i klejone, a wszystkie malowane w celu odświeżenia.
Dziś częstuję pachnącymi piernikami i snikersem własnej roboty.
Pozdrawiam
Cześć Elu, może twój wiciokrzew potrzebuje innego miejsca. Mój w ogóle mszyc nie ma, chyba wolą New Dawn . Rośnie w pełnym słońcu. A róża rzeczywiście rośnie jak na drożdżach. Nawet wolę jej powtarzające kwitnienie bo to pierwsze to jest szaleństwo. Muszę ją mocno przycinać co roku.
Z niezapominajka tak zrobię jak radzisz. Był mróz, ale niezapominajki nie rusza. Po niedzieli ma być jeszcze ciepło więc do lasku nassdze miecz tam rosną. Są piękne, ale ten wysiew tegoroczny to horror są wszędzie i to takie kępy. Nie chcę ich wprowadzać już nigdzie tylko do lasku.
Oj dla mnie jeszcze nie przepiękne .Trochę już tam roślin posadziłam. Ale nie wiele jeszcze widać. Za rok jeszcze coś dosadzę i powolutku widok będzie się zmieniał na ładniejszy .Jeszcze dużo roślin mi tam się marzy....ale,,, będzie powoli.
Ja cześć dalii już wykopałam i z 10 ( z24 ) mi zostało jutro do wykopania. I eukomisy i nerina.
Mój ML w tym miejscu już 2 rok rośnie i zakwitł .
W innych miejscach też je mam i nie zakwitły.
Gracilimusy są cudne. Niestety nie mam ich. Na razie w sferze marzeń.
Myślę, ze ta długa jesień korzystnie wpłynęła na wiele roślin. Nie tylko na kwitnienie traw.
Dziękuję Elu. Dobrego tygodnia życzę i zdrówka
Witaj Elu, klony mam dopiero od ubiegłego roku i jestem nimi zachwycona, szczególnie jesienią, bo te ich cudne kolorki nie pozwalają przejść obojętnie...
Współczuję strat z powodu spalonego kompostownika i tuj...z ogniem nie ma żartów...Nam kiedyś podczas sprawdzania lampek choinkowych, przed założeniem ich na choinkę,zapaliły się, te lampki, a tak szybko ogień szedł jak lont...w dywanie oczywiście wypaliła się momentalnie czarna smuga...od tamtego czasu zawsze dmucham na zimne, bo licho nie śpi...