Pierwiosnki dają radę na piasku w półcieniu. Trochę wspomagane hydrożelem
Szafirki wreszcie zakwitły. Nornice ich nie ruszyły. Bo o tulipanach mogę zapomnieć jak nie chcę dokarmiać drani.
I cudowne epimedium. Sama delikatność i elegancja. Marzy mi się małe poletko ale na razie mam tylko 3 sadzonki. Ciekawe czy się zadomowi na piasku i rozrośnie.
O dzięki za info trochę mi do mrówy nie po drodze i w sumie stwierdziłam, że po co płacić za korę jak mam jeszcze hoho kompostu. I wczoraj ściółkowałam rabaty kompostem. Resztki kory zgarnęłam za cisy, przez jakiś czas będzie kora z kompostem
lilak babciny pachnie takie wspomnienia dzieciństwa mnie wtedy ogarniają
jakiś orlik zmutował i kolor ma taki nieoczywisty
i nareszcie zrobiło się zielono