Po wielkim cięciu zostało już tyko tyle do uprzątnięcia (30 worów poszło i jeden wywóz kontenerem)

Jest super kompaktowo teraz, nie mam wrażenia że ściany zieleni nie mają końca

No i góra drewna została

Sa i inne wiosenne akcenty

Ulina napisał(a)

Rozumiem jak czasem bywa, ostatnio szukałam kluczyków, które zawsze mam w jednym miejscu. Dobrze że znalazłam w kotłowni a nie w lodówce wtedy wiem że czas zwolnić tempo.
Twój oczar ma fajne tło

Mój tata zostawił kiedyś portfel w lodówce
No cóż idzie wiosna i więcej sił powinno byc
Oczar nadal kwitnie, fantastyczne z takim krzakiem

Udało mi się obciąć trochę brzydkich liści ciemierników ale chlapa ciapa trza siedzieć w domu a już bym trochę poszła głowę przewietrzyć hiii ale cóż jeszcze nie nie do kitu pogoda buziaki zostawiam

Popaduje od wczoraj i dobrze. Sucho było sakramencko, a deszcz i tak nie przeszkodził mi w zaliczeniu 6 kilometrowego marszobiegu .

No i wreszcie doczekałam się:

tego artystę udało mi się rozsadzić i baaardzo się cieszę bo powiększam kolekcje juupi napiszcie czy wam te kropkowane gwiazdkowe też się udaje ?



A ten u dołu fotki jest taki mikry i muszę poczekać aż zrobi się bardziej gęsty ...już zapomniałam jaki kolor ma ale też ten rodzaj .Ostatnia fotka to Szczepka tego pierwszego kot mi poturbował więc wcisłam ale czy coś z tego będzie zobaczymy

Wszystko wygląda albo bardzo blado albo jak kupa roboty ewentualnie przechowalnia za rok może będzie lepiej

Tu było sadzenie




Tu kładłam papę na balkony



To mam do dokończenia:

Dotarły tace i doniczki 7x7 do pikowania.


Na takie doniczki liczyłam bo są trwałe. Wyginają się ale nie pękają czyli powinny mi posłużyć kilka sezonów

Tak, ćwiczenia przede wszystkim. Głównie rozciąganie. Ja codziennie ćwiczę na siłowni (żeby nie było- codziennie inne partie) i rozciąganie jest obowiązkowe ale nie zawsze mi się chce a potem plecy bolą.
Ostatnio znalazłam fajne rozciąganie poranne z jogi na plecy. Spodobało mi się zwłaszcza że wszystkie pozycje znam a tu są fajnie poukładane.

Weszły 24 kubki piknikowe 0,4L

https://www.facebook.com/photo/?fbid=5534772673260636&set=a.276489902422299

Już kiedyś dawałam linka do pomnika torebki, jak widać wystarczy jedna i pomieści pół wagonu

Wiosna niedługo.

Ogród w 2024 wyglądał tak:

Wczesną jesienią 2019 roku udało nam się dokupić pustą, sąsiadującą z nami działkę o powierzchni ok. 650m2. Przeznaczyliśmy ją w całości na ogród. Zanim doszło do finalizacji transakcji miałam trochę czasu na przemyślenie i zaplanowanie co i gdzie chcę mieć. Do końca 2019 wyczyściliśmy działkę, zadbaliśmy o przygotowanie ziemi oraz przesadziliśmy koparką ponad 3 metrowe tuje, które rosły na granicy obu działek oraz posadziliśmy szkielet - drzewa, duże krzewy i zimozielone. W 2020 roku, dzięki pandemii, mieliśmy sporo czasu na prace ogrodowe . A dzięki wielu dobrym duszom z Ogrodowiska mieliśmy mnóstwo roślin, które szybko wypełniały puste rabaty. Położyliśmy też trawnik z rolki.
Porównanie 2019 i 2024

i jeszcze jedno ujęcie

Ponieważ mój pierwotny wątek Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I przez niemal 7 lat mojej bytności na forum zdążył rozrosnąć się do niemal 2500 stron postanowiłam założyć drugą część . Postanowiłam też zmienić sekcję bo mój ogród ma już kilka lat i przynajmniej na razie nie przewiduję generalnego remontu i ponownego projektowania choć zmiany zawsze będą się dziać .

To co, może trochę historii i parę porównań na początek? .

W roku 2017, gdy dołączyłam do Ogrodowiska działka wraz z domem miała ok. 1100m2. Dom jest sporo odsunięty od drogi co sprawiło, że mogłam wygospodarować kilka niewielkich rabat na froncie oraz zagospodarować kilkumetrowej szerokości pasy po bokach i z tyłu domu. Niewiele było tej przestrzeni.
Za domem 2017 i 2024

Front

I tu prawdziwa bomba 2017 i 2024

Kordina napisał(a)

Ja też zajrzałam róże masz na bogato i nie tylko

Róże za niedługo patrzyłam na nie, pąćzkują, nocne -1stopni nic im nie zrob, ale z cięciem czekam.
A narazie było cięcie traw i hortensji, jak u wszystkich

Taki prezent dostałam, bardzo wiosenny

Monia81 napisał(a)

Mężaty powycinał miskanty a ja wypróbowałam sekator akumulatorowy i posiekałam te trawy oczywiście nie wszystkie, super by było mieć sieczkarnię, no ale to kolejny sprzęt a miejsca na przechowywanie coraz mniej, więc radzić se trzeba takie ścinki mi wyszły

Madzia przepuszcza trawy przez rozdrabniacz. Mi rozdrabniacza brakuje, ale z drugiej strony nie mam takich ilości żeby się opłacało go kupować, więc trawy tnę maszyną do żywopłotu na dłuższe niż Ty kawałki a gałęzie ręcznym sekatorem. Potem rozsypuję po rabatach. Gorsze są włosy rozplenic, może nadawałyby się do zaplatania, ale nie mam weny
Ty masz całkiem fajne te ścinki. Z czasem wszystko się skompostuje a tej suchej materii potrzeba bo za niedługo zielone odpady ruszą