Wiosny dziś szukałam na polach, niestety, zmarznięta rola!
Szukałam jej w lesie, jeszcze liście bure wiatr po krzakach niesie.
W parku, koło stawu, szeleści wiatr trzciną,
kaczki wypatrują, kiedy chłody miną?
Ale już na skwerku, pomiędzy byliny, jakiś ruch się zaczyna,
Krokus łeb z ziemi wychyla!
Wkrótce koniec zimy!
