Mimo, że mało tu bywam, ogród kwitnie



Zasuwam głównie w sferze porządkowej. Wiem już na 1000%, że:
-jesienią, wzorem Hani, tnę byliny i to, co się da

-jesienią opróżniam komory kompostownika do gołego. Dobry kompost wyrzucę na rabaty (jako ściółka i nawóz), nie do końca dojrzały pójdzie do worków.
Jak człowiek tak zasuwa, to mu się samo myśli... I wymyśliło mi się, że to jest jedyne sensowne rozwiązanie, żeby kolejnej wiosny się nie zarzynać, a wzorem Drogich Koleżanek

, teraz leżeć na leżaczku i omiatać


A Guernsey Cream kwitnie, kwitnie, kwitnie...